28 wykładów ze wstępu do prawoznawstwa. Wydanie rozszerzone o trzy wykłady ze wstępu do nauki o państwie by Maciej Koszowski - HTML preview

PLEASE NOTE: This is an HTML preview only and some elements such as links or page numbers may be incorrect.
Download the book in PDF, ePub, Kindle for a complete version.

Rozdział VI 

Norma prawna

Hipoteza, dyspozycja, sankcja; przepis prawny; wypowiedzi opisujące, wypowiedzi oceniające, wypowiedzi optatywne, wypowiedzi dyrektywalne, wypowiedzi performatywne.


Tak się jakoś złożyło, w czym swój udział miał pozytywizm i normatywizm prawniczy oraz skandynawski realizm prawny, że prawo jako takie kojarzymy, czy wręcz utożsamiamy, z normami prawnymi. Takie kojarzenie/utożsamianie nie jest jednak często poprzedzone jakąkolwiek głębszą refleksją nad tym, czym dokładnie jest norma prawna, w tym czym różni się ona od reguły, wypowiedzi dyrektywalnej albo (ogólnego) rozkazu.

Jak się wydaje, za normę prawną można uważać stanowiącą prawo regułę mówiącą o tym, że w pewnych okolicznościach ktoś powinien lub może się zachować (postąpić) w jakiś określony sposób – np. że siedząc przy stole i jedząc obiad, człowiek w wieku powyżej 7 lat powinien używać noża i widelca1. Przy tym tę część takiej reguły, w której zaznaczone jest to, do kogo jest ona skierowana (kto jest jej adresatem), i która podaje okoliczności (warunki), w jakich ten ktoś musi się znaleźć, by miała ona w stosunku do niego swoje zastosowanie, zwykło się określać tu mianem hipotezy2. To natomiast, jak ten ktoś ma lub może się w takich okolicznościach zachować (co mu w nich wolno, czego może się on domagać od innych, co jest mu zabronione, co jest mu nakazane), zwykło się określać tu mianem dyspozycji. Do tych dwóch elementów dodaje się czasem jeszcze element trzeci, którym jest wyznaczenie negatywnych konsekwencji, jakie mają spotkać tego, kto będąc adresatem danej normy w okolicznościach wymienionych w jej hipotezie, nie postąpił tak, jak przewidywała jej dyspozycja zawierająca jakiś zakaz lub nakaz. Element ten nazywa się też wtedy sankcją3. Ponadto obok lub zamiast tak pojmowanej sankcji na normę prawną może się również składać tzw. gratyfikacja (zwana czasem sankcją pozytywną), czyli określenie tego, jaka nagroda (pozytywne konsekwencje) ma spotkać tego, kto będąc adresatem danej normy, zachowa się w warunkach podanych w jej hipotezie w sposób zgodny z jej dyspozycją4.

Już jednak przy takim sposobie rozumienia normy prawnej twierdzenia w stylu, że jakiś akt prawny (konstytucja, ustawa, rozporządzenie, umowa) składa się z norm prawnych, są dużym uproszczeniem, jeśli nie jawnym nadużyciem. Tekst aktu prawnego składa się bowiem ze zdań lub wyrażeń zdaniokształtnych, z których dopiero – przy odpowiednich operacjach myślowych – można zbudować regułę określającą jej adresata, okoliczności, w jakich ten adresat musi się znaleźć, to, jak się on w tych okolicznościach powinien lub może zachować, i karę, jaka ma go ewentualnie spotkać. Przy tym konstruowanie („rekonstruowanie”, „odkodowywanie”, „dekodowanie,” „derywowanie”, „odtwarzanie”) tak pojmowanej normy prawnej jest niemalże zawsze czymś, co zawiera w sobie element uznaniowy. Z tego samego fragmentu tekstu aktu prawnego można bowiem nieraz zbudować normy o różnej postaci, w tym mające różnych adresatów. W przypadku np. zamieszczonego w takim tekście zdania, iż: „sprzedaż alkoholu nieletnim jest zabroniona” można skonstruować normę, której adresatem jest każdy, kto chce kupić alkohol, każdy sprzedawca napojów alkoholowych, każdy urzędnik Inspekcji Handlowej, który uprawniony jest do nakładania kar pieniężnych na sprzedawców.

Jeszcze poważniejsze komplikacje powstają w momencie, kiedy przez normę prawną rozumie się coś więcej aniżeli samą tylko regułę o kształcie, o jakim była mowa powyżej – tj. wówczas, gdy wprowadza się tu jakiś czynnik faktyczny lub psychologiczny. Jest tak na przykład, gdy uznamy, że normą prawną jest tylko taka reguła, która stanowi dla ludzi powód (motyw) do podjęcia jakiegoś działania lub do zaniechania jakiegoś działania. Przy tym taki powód (motyw) może się brać nie tylko stąd, że inni każą komuś coś robić, lub stąd, że ktoś obawia się ewentualnej kary (sankcji), ale również stąd, że ktoś uważa, iż jakiejś reguły należy – w jego opinii, odczuciu – przestrzegać. Fachowo też taką wewnętrzną akceptację danej normy po stronie jej adresata nazywa się internalizacją (tej normy). Pojęcie normy w prawie można także próbować uzupełnić o sposób, w jaki jej adresat lub inni reagują na niestosowanie się do niej, i na przykład uważać za normę prawną nie każdą regułę, jaka stanowi dla osób, do których jest adresowana, powód do określonego działania lub braku działania, ale tylko taką, która w razie, gdy nie jest przestrzegana, wywołuje u tych osób lub/oraz ich otoczenia jakieś negatywne emocje bądź inne jeszcze reakcje. Za normę prawną można też uważać to, co robi się zazwyczaj, jak się ludzie na ogół („normalnie”) zachowują, a więc uzależnić istnienie tej normy już nie tyle od tego, co dzieje się w czyimś umyśle, ile od tego, co dzieje się w świecie fizycznym5. Ponadto rodzi się tu pytanie, czy normą prawną może być tylko taka reguła, jakiej zawsze należy przestrzegać, czy też może nią być również taka reguła, do której wolno się czasem nie stosować. Jeśli zaś w grę wchodzić ma ta druga opcja, to można zastanawiać się nad tym, czy norma prawna musi podawać w swojej treści wszystkie przypadki, jakich wystąpienie zwalnia z konieczności stosowania się do niej, czy też niezastosowanie się do niej ma być dopuszczalne również w sytuacjach wyraźnie w niej samej nieprzewidzianych. W dodatku można rozważać także to, jak często norma w prawie może nie być w praktyce przestrzegana, czy to przy istnieniu zawartego w niej wyjątku zezwalającego na jej niestosowanie czy jego braku, by nie stracić statusu normy – w tym w kontekście kwestii tego, czy bycie normą nie oznacza wyznaczania zachowań, jakie mają być „normalne” w sensie czynione zazwyczaj, na ogół.

Wszystkie te dodatkowe właściwości w przypadku norm prawnych powodują poważne problemy, które stawiają istnienie takich norm pod dużym znakiem zapytania6. Jeśli bowiem normą prawną miałoby być coś, czym ktoś się rzeczywiście w życiu kieruje tudzież coś, na naruszenie czego inni będą w jakiś sposób reagować, to oznaczałoby to, że taka norma musi być tworem poznawalnym i w znacznym stopniu zrozumiałym. Spełniających zaś te kryteria reguł, w razie powtarzania w nich sformułowań użytych w aktach prawa stanowionego, nie wydaje się być w prawie wiele. Pojęcia i terminy prawnicze są często bardzo ogólne, jak np. zasady współżycia społecznego, przeciętna miara czy społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa, przez co też ich znajomość i rozumienie po stronie adresatów prawa jest mało prawdopodobne. Mało tego: czasem kształt jakiejś normy prawnej nie jest ustalony, dopóki sąd nie wyda wyroku w konkretnej sprawie – którego treść może być zresztą dla adresatów prawa zaskakująca. Wówczas też trudno zakładać, by adresaci ci – tym bardziej jeszcze wszyscy – się nią wcześniej kierowali tudzież żeby odzwierciedlała ona jakieś ich normalne (regularne) zachowania. Jeśli też normy prawne miałyby mieścić w sobie wszystkie wyjątki od konieczności stosowania się do nich, to bardzo często byłyby one zbyt złożone, by ludzie nieposiadający szczegółowej wiedzy prawniczej je na co dzień pamiętali. W prawie mamy bowiem często do czynienia z konkurującymi ze sobą instytucjami prawnymi (jak np. zasada, że umów należy dotrzymywać i koncepcja nadużycia prawa oraz ograniczenia dla tego, na co się można zgodnie z prawem umówić, albo określenie czynów przez prawo karne zabronionych i ustanowienie warunku, iż o przestępstwie może być mowa dopiero w przypadku społecznej szkodliwości czynu w wymiarze większym niż znikomy oraz zachodzeniu winy po stronie sprawcy tudzież przewidzenie w tym prawie możliwości obrony koniecznej i działania w stanie wyższej konieczności), które – by wskazać na wszystkie przypadki, w jakich wolno się nie stosować do nich – musiałyby wtedy być w treści norm prawnych uwzględniane.

W efekcie w prawie można by mówić o normach tylko w stosunku do bardzo niewielu reguł, jakie dają się zbudować na podstawie tekstów aktów prawnych – tj. np. w stosunku do reguły, że każdy, kto jedzie samochodem po drodze publicznej, ma obowiązek zatrzymać się na czerwonym świetle. Co więcej, trzeba by przyjąć, iż normy w prawie są z definicji zaczepiane (niekonkluzywne), a więc takie, których można nie przestrzegać również w przypadkach w tych normach wyraźnie niewskazanych – w przypadku reguły przewidującej obowiązek zatrzymania się na czerwonym świetle takim nieprzewidzianym w jej treści wyjątkiem od jej zastosowania byłaby np. sytuacja, w której ktoś wiezie chorą osobę do szpitala, co do której wie on, że potrzebuje ona natychmiastowej medycznej pomocy, a do skrzyżowania, na którym została postawiona sygnalizacja świetlna, nie zbliża się z żadnej strony żaden samochód, tudzież okoliczność, że sygnalizacja świetlna się zepsuła, a ktoś czeka na zmianę światła na zielone już 10 godzin.

Mimo powyższych wątpliwości wydaje się jednak, że pojęcie normy prawnej jest z pewnych względów przydatne. Po pierwsze ułatwia ono ludziom przyswojenie tekstu aktu prawnego. Wyszczególnienie sobie przez kogoś hipotezy i dyspozycji oraz sankcji powinno bowiem sprawiać, że zrozumienie tego, co jest napisane w takim tekście, będzie u tego kogoś pełniejsze (gruntowniejsze). Po drugie tak jak poszczególne instytucje prawne mogą, w razie ich zastosowania w konkretnym przypadku, prowadzić do odmiennych, w tym wykluczających się, konsekwencji prawnych, tak poszczególne normy prawne mogą mieć wyjątki od ich zastosowania w postaci innych norm prawnych (zwłaszcza bardziej szczegółowych, których hipotezy mają węższy zakres zastosowania). Pewne zjawiska – pod warunkiem, że nie uważamy ich za warunek niezbędny do uznania danej reguły za normę prawną – psychologiczne i faktyczne, jakie wiąże się z normami, mogą pozwalać również na dogłębniejsze poznanie istoty prawa. To z racji ich występowania przestaje ono być bowiem czystą abstrakcją – jak postulował normatywizm prawniczy – a zaczyna być czymś bardziej realnym (rzeczywistym) – jak chciał skandynawski realizm prawny. Poprzez przejście zaś do takiego wymiaru łatwiejsze wydaje się przypisywanie prawu określonej wartości i wagi tudzież prognozowanie na jego podstawie przyszłych ludzkich zachowań. Na przykład reguła, że umów należy dotrzymywać, jawi się czymś u wielu ludzi, jeśli nie prawie u wszystkich, dość mocno zinternalizowanym (podnoszonym czasem nawet do rangi honorowej). Oceniając zaś poziom internalizacji poszczególnych norm prawnych w różnych społeczeństwach, można stawiać wnioski natury socjologicznej – odróżniając w ten sposób od siebie np. Skandynawów, mieszkańców Europy Środkowej i mieszkańców Europy Wschodniej.

W kontekście problematyki norm prawnych warto też dodać, że czasem na podstawie tekstu aktu prawnego budujemy inne wypowiedzi powinnościowe niż wypowiedzi składające się z hipotezy, dyspozycji i sankcji. W oparciu o takie teksty można bowiem konstruować wypowiedzi, które podają, jakie skutki (konsekwencje) prawne powinno się łączyć z wystąpieniem danego rodzaju stanu faktycznego – np. iż w chwili czyjejś śmierci następuje otwarcie spadku lub że służebność gruntowa wygasa wskutek niewykonania jej przez lat dziesięć. W ich też przypadku możemy wyróżnić poprzednik, który wskazuje na jakieś okoliczności faktyczne (jakieś zachowanie, zdarzenie), i następnik, który określa skutki prawne, jakie należy wiązać z tymi okolicznościami faktycznymi (tym zachowaniem, zdarzeniem). Z braku innej nazwy i te wypowiedzi można uważać za normy prawne, z tym jednak zastrzeżeniem, że im już nie będziemy przypisywać innych cech, psychologicznych czy faktycznych, jakie były rozważane w akapitach powyżej. Wypowiedzi takie nie posiadają też typowego adresata, w sensie iż – bardziej niż do jakichś wyszczególnionych w nich kategorii podmiotów – kierowane są one do każdego, kto będzie chciał ustalić skutki prawne, jakie rodzą stany faktyczne, o jakich jest w nich mowa7.

Można się też próbować odnieść do pojęcia normy prawnej w kontekście wyróżnianych w nauce rodzajów wypowiedzi językowych. Te ostatnie ogólnie można podzielić na: a) wypowiedzi opisujące, b) wypowiedzi oceniające, c) wypowiedzi dyrektywalne, d) wypowiedzi performatywne.

Wypowiedzi opisujące (opisowe, deskryptywne, stwierdzające, konstatujące, asertoryczne) zawierają w sobie stwierdzenia o tym, że coś istnieje albo nie istnieje. Są one prawdziwe, ilekroć stan rzeczy, o którym się one wypowiadają, że występuje, rzeczywiście występuje, a stan rzeczy, o którym się one wypowiadają, że nie występuje, rzeczywiście nie występuje. Są one fałszywe, gdy stan rzeczy, o którym się one wypowiadają, że występuje, w rzeczywistości nie występuje, a stan rzeczy, o którym się one wypowiadają, że nie występuje, w rzeczywistości występuje. Przy tym żeby stwierdzić ich prawdziwość lub fałszywość, muszą one podawać miejsce i czas stanu, o którym jest w nich mowa – jak jest np. w przypadku stwierdzenia, iż teraz w Krakowie za oknami pada deszcz. Tym sposobem do wypowiedzi opisujących należą tylko zdania oznajmujące (nie są już nimi zdania pytające ani zdania rozkazujące).

Wypowiedzi oceniające (wartościujące) określają czyjś negatywny lub pozytywny stosunek do czegoś, tj. przede wszystkim wyrażają czyjąś aprobatę lub dezaprobatę dla jakiegoś stanu rzeczy, np. podają, że coś jest ładne, dobre, fantastyczne, boskie. Gdy odnoszą się one do przyszłości, wskazując na to, jaki stan rzeczy byłby w niej pożądany (zawierają w sobie życzenie), nazywa się je optatywami albo wypowiedziami optatywnymi – np. „obym był bogaty”, „żeby w lipcu było ciepło”. Na ogół przyjmuje się, że wypowiedziom oceniającym nie da się przypisać wartości prawdy lub fałszu (tzw. stanowisko antykognitywistyczne/akognitywistyczne), a zawarte w nich oceny są zrelatywizowane do dokonujących je osób, a nie absolutne. Wówczas jednak, gdy podstawą tych wypowiedzi są wartości i standardy panujące w danej społeczności (np. ustalone kanony piękna), upodabniają się one do wypowiedzi opisujących. W rezultacie mogą być one wtedy prawdziwe lub fałszywe, tj. w zależności od tego, czy dokonane w nich oceny są zgodne lub niezgodne z powszechnie akceptowanymi w danym środowisku standardami i wartościami.

Od ocen, jakie zawierają wypowiedzi oceniające i jakie można by zwać zasadniczymi, należy odróżniać też tzw. oceny prakseologiczne (instrumentalne, celowościowe, utylitarne). Te ostatnie wskazują na to, że coś jest dobre albo niedobre z uwagi na właściwości, jakie to coś posiada, lub cel, jakiemu to coś służy. Stąd też ich prawdziwość/fałszywość pozwala się stwierdzić. Ocenę prakseologiczną mieści w sobie np. wypowiedź, że jakiś nóż jest zły, w sensie iż nie jest on ostry (nie nadaje się do krojenia nim chleba) albo że dobry jest sport w znaczeniu, iż jego uprawianie prowadzi do zachowania zdrowia.

Co więcej, podstawą oceny zasadniczej może być założenie – iż oceniane pozytywnie lub negatywnie zachowanie przyczynia się lub nie do realizacji jakiegoś stanu rzeczy, który uznaje się za pożądany lub niepożądany – o którego prawdziwości da się orzec. Jego fałszywość będzie też powodować, że oparta na nim ocena jest nietrafna.

Wypowiedzi dyrektywalne (dyrektywne, powinnościowe) nie wypowiadają się na temat tego, jak jest, ale na temat tego, jak ktoś powinien się zachować, przy tym mogą one to robić w sposób mniej lub bardziej stanowczy. Nie da się im raczej przypisać wartości prawdy lub fałszu, ale można je uznawać za słuszne bądź niesłuszne, wiążące bądź niewiążące tudzież obowiązujące lub nieobowiązujące (tj. będące w zgodzie ze stanowiskiem nonkognitywistycznym/akognitywistycznym). Wśród wypowiedzi dyrektywalnych można wyróżnić takie ich postacie jak: rozkazy, polecenia, zasady, dyrektywy, normy, reguły, wytyczne, zalecenia, rekomendacje, wskazówki, dobre rady, sugestie, a nawet prośby. Od takich pozbawionych możliwości przypisania im wartości prawdy lub fałszu wypowiedzi dyrektywalnych trzeba jednak odróżnić tzw. dyrektywy (normy) techniczne (instrumentalne, celowościowe, teleologiczne, praktyczne), które wskazują sposób, w jaki mamy postąpić, aby osiągnąć dany skutek (cel) w świecie fizycznym. Ich przykładem byłaby wypowiedź, że by zdać egzamin, należy się nauczyć zadanego materiału. Uzasadnieniem formułowania poszczególnych wypowiedzi dyrektywalnych mogą być oceny, a dyrektyw technicznych wypowiedzi opisowe, jakie stwierdzają występowanie pewnych prawidłowości w świecie fizycznym8.

Wypowiedzi performatywne (dokonawcze, dokonujące, sprawcze) wywołują poprzez ich wyartykułowanie jakiś skutek lub skutki w świecie konwencji. To znaczy, że przyjęta w danym środowisku konwencja nakazuje w ich przypadku wiązać z faktem wypowiedzenia lub napisania pewnych słów (zwrotów, zdań) w określonych okolicznościach pewne konsekwencje konwencjonalne – np. powiedzenie słowa „przyrzekam” lub „obiecuję” powoduje, że ktoś ma tego, co poprzedzało lub następowało po tym słowie, później dotrzymać. Przy tym wywołanie przez te wypowiedzi określonego skutku w świecie konwencji zależy często od tego, czy zostały dochowane warunki, jakich spełnienie jest konwencjonalnie wymagane dla ich skuteczności9.

Jak łatwo zauważyć, normom prawnym, jakie można by zwać też wypowiedziami normatywnymi, najbliżej jest do wypowiedzi dyrektywalnych. Od innych wypowiedzi tego rodzaju odróżnia je jednak nieraz nieimperatywny (dozwalający lub uprawniający) charakter i nieodłączny przymiot (nie)obowiązywania. Zależnie od przyjmowanej filozofii prawa normom prawnym będzie też można lub nie przypisywać wartość prawdy i fałszu. Nie oznacza to jednak tego, że w prawie nie można spotkać klasycznych wypowiedzi opisujących – tj. przy podawaniu opisu stanu faktycznego, jaki miał miejsce w danej sprawie, lub stwierdzaniu, iż jakaś norma w danym państwie i w danym czasie obowiązuje lub nie albo że coś zgodnie z taką normą jest zakazane, dozwolone lub nakazane – oraz wypowiedzi performatywnych – jak np. wypowiedzenie przez nupturientów słowa „tak” przed ołtarzem, które skutkuje zawarciem przez nich małżeństwa, czy powiedzenie „zgadzam się”, które w odpowiednich okolicznościach może powodować zawarcie prawnie wiążącej umowy. Przy tym prawo wyznacza zarówno skutki (konsekwencje) prawne, jakie należy wiązać z przewidzianymi przez nie wypowiedziami lub zachowaniami performatywnymi, jak i warunki (okoliczności), jakie muszą być spełnione (wystąpić/zaistnieć), aby takie wypowiedzi/zachowania wywołały te skutki (konsekwencje). Na przykład podaje, jaką formę mają mieć takie wypowiedzi/zachowania: ustną, pisemną, aktu notarialnego itp. lub co (jakie zachowania, zdarzenia, wypowiedzi) musi je poprzedzać albo od kogo mają one pochodzić: powoda, pozwanego, sędziego, prokuratora itp.

Trzeba tu jednak również zaznaczyć, iż norma prawna może w ogóle nie być traktowana jako wypowiedź językowa (któryś z rodzajów takiej wypowiedzi). Zamiast postrzegania jej jako wytwór języka i analizowania jej w kategoriach lingwistycznych, można ją bowiem ujmować jako fakt lub zjawisko społeczne albo psychologiczne, a więc coś, co faktycznie wydarza się w świecie fizycznym lub w czyjejś psychice.

Na koniec należy też podkreślić, iż normy prawnej nie można utożsamiać z przepisem prawa. Przepis prawa (przepis prawny) jest bowiem niczym innym jak fragmentem tekstu aktu prawnego wyodrębnionym w podstawową jednostkę redakcyjną takiego tekstu – czyli poszczególnym artykułem, paragrafem, ustępem, akapitem. Ewentualnie można przez niego rozumieć również pojedyncze zdanie albo równoważniki zdania tudzież inną jeszcze wypowiedź oddzieloną znakami interpunkcyjnymi znajdującą się w takim tekście10. Nazwami pokrewnymi przepisowi prawa są postanowienie, zapis albo klauzula. Przy tym o przepisach prawa mówimy zwłaszcza w kontekście aktów prawa stanowionego, postanowieniach w kontekście takich aktów i umów, zapisach w kontekście konstytucji lub umów, a klauzulach w kontekście umów, z tym że występują one wtedy często w znaczeniu warunku lub zastrzeżenia umownego. Pojęciem przepisu prawa można się też posługiwać – jak się wydaje – w odniesieniu do układów zbiorowych pracy i umów międzynarodowych, na jakie powołuje się w prawie wewnętrznym (krajowym). Za szczególną postać przepisu prawnego rozumianego szerzej jako materiał, z którego buduje się normy prawne, można by ponadto uznawać znaki graficzne, jakie nie są obecne w tekście, jak np. znaki drogowe, oraz mapy i wykresy mające znaczenie prawne (zob. zwłaszcza tzw. miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego).

Dyskusyjne pozostaje natomiast to, czy przepisy prawa, tak jak inne przepisy, np. kulinarne, muszą coś przepisywać w sensie wyznaczać powinne zachowanie, a więc tak jak normy prawne stanowić wypowiedzi o charakterze dyrektywalnym. Wbrew temu, co można by po ich nazwie sądzić, wydaje się, że nie. To znaczy, że inaczej niż normy prawne, przepisy prawa będą mogły mieć w praktyce różną postać. Najczęściej będą nimi wypowiedzi powinnościowe. Czasem jednak będą się na nie składać wypowiedzi opisujące (np. zdanie z art. 10 § 1 i art. 924 Kodeksu cywilnego: „pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście”, „spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy”) czy nawet wypowiedzi performatywne (np. zdanie: [niniejsza] ustawa wchodzi w życie po upływie 30 dni od dnia [jej] ogłoszenia lub traci moc ustawa z dnia takiego to a takiego o tytule takim to a takim). Nie można też wykluczyć tego, że nie będą ich niekiedy stanowić wypowiedzi oceniające (które wskazują na to, jakie stany rzeczy są aprobowane lub dezaprobowane) lub wypowiedzi optatywne. Do tych ostatnich można by zaliczać przepisy przewidujące tzw. terminy instrukcyjne, jakie dobrze by było, aby były dochowywane, ale jak nie zostaną dochowane, to nie dojdzie do naruszenia prawa, lub przepisy ustanawiające tzw. normy programowe przy rozumieniu tych norm w ten sposób, iż wskazane by było, aby cele w nich zakreślone zostały zrealizowane, ale niezrealizowanie takich celów nie spowoduje niczyjej odpowiedzialności prawnej. Przy tym w treści przepisów prawnych poza ocenami zasadniczymi mogą się też znaleźć oceny prakseologiczne oraz dyrektywy techniczne.

Mimo występowania w postaci różnych rodzajów wypowiedzi przepisom prawa nie przypisuje się raczej wartości logicznej (wartości prawdy lub fałszu). Mogą być one za to obowiązujące albo nieobowiązujące, wiążące albo niewiążące, skuteczne (efektywne), gdy są przestrzegane lub osiągnięto założone nimi cele, lub nieskuteczne (nieefektywne), a także stać się przedmiotem wypowiedzi oceniających, będąc wtedy określane np. jako słuszne (rozsądne) i niesłuszne (nierozsądne). Niezależnie jednak od sposobu, w jaki zostały sformułowane, mają one z definicji służyć wyznaczaniu powinnych zachowań tudzież określaniu skutków prawnych stanów faktycznych: ergo konstruowaniu na ich podstawie norm prawnych11. Stąd też zresztą akty prawne, na które składają się przepisy prawa, nazywa się czasem aktami normatywnymi lub nawet generalnie normatywnymi.


Literatura:

  1. George C. Christie, Law, Norms & Authority, London 1982, s. 1-43.
  2. Frederick Schauer, Playing by the Rules. A Philosophical Examination of Rule-Based Decision-Making in Law and in Life, Oxford 1991.
  3. Maciej Koszowski, Rec.: F. Schauer, Playing by the Rules: A Philosophical Examination of Rule-Based Decision-Making in Law and in Life, Oxford 1991, „Zeszyty Naukowe Sądownictwa Administracyjnego” nr 6/2013, s. 185-187.
  4. Bartosz Brożek, Normatywność prawa, Warszawa 2012.
  5. Alf Ross, Directives and Norms, London 1968.
  6. Jarosław Niesiołowski, Normy, dyrektywy, optatywy jako wypowiedzi prawodawcy, „Gdańskie Studia Prawnicze” nr 2/2000, s. 395-402.
  7. Stefan Grzybowski, Wypowiedź normatywna oraz jej struktura formalna, Kraków 1961.

1 W stosunku do tak pojmowanych norm w prawie mówi się też czasem, że są one „normami postępowania” lub normami wyznaczającymi wzory (wzorce) powinnych zachowań.

2 Przy tym określenie adresata normy prawnej można nazywać elementem podmiotowym hipotezy, a podanie okoliczności (warunków), w jakich ten adresat ma się znajdować, by norma miała wobec niego zastosowanie, elementem przedmiotowym hipotezy. Element podmiotowy może tu też, definiując adresata normy prawnej, wyszczególniać pewne cechy (właściwości) takiego adresata tudzież w inny sposób go dookreślać (np. odnosząc się do jego zamiaru lub sposobu, w jaki działa). Element przedmiotowy może zaś wskazywać czas, miejsce i sytuację, od jakich wystąpienia uzależnione jest zastosowanie normy prawnej.

3 Wyróżnia się takie rodzaje sankcji jak: a) sankcje represyjne, b) sankcje egzekucyjne i c) sankcja nieważności.

Sankcje represyjne polegają na stosowaniu środków o wysokim stopniu dolegliwości, mających na celu wyrządzenie komuś przykrości, w tym poprzez ograniczenie jego wolności lub zmniejszenie wartości jego majątku. Do takich też sankcji należą zwłaszcza: wszelkiego rodzaju kary pieniężne (grzywna, kara umowna, jaka należy się niezależnie od wysokości poniesionej szkody, pozbawienie pracownika premii lub innej części wynagrodzenia, obowiązek zapłaty nawiązki, jaka z definicji jest wyższa niż wysokość powstałej szkody lub niezależna od niej, obowiązek zapłaty świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej itp.); obowiązek zapłaty odszkodowania albo renty z tytułu wyrządzonej szkody lub zadośćuczynienia albo sumy pieniężnej

na wskazany cel społeczny z tytułu wyrządzonej krzywdy psychicznej; odebranie komuś wolności osobistej (kara pozbawienia wolności (tzw. potocznie więzienia), kara aresztu, zastosowanie wobec kogoś aresztu tymczasowego, areszt domowy); konieczności nieodpłatnego wykonywania prac społecznych (tzw. kara ograniczenia wolności); pozbawienie życia (kara śmierci); różnego rodzaju zakazy – np. zakaz prowadzenia pojazdów, zakaz wykonywania określonego zawodu albo pełnienia określonej funkcji (zwłaszcza kierowniczej w organach danego rodzaju), zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz wstępu na imprezy masowe, zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu, zakaz promocji lub reklamy, zakaz korzystania z dotacji, subwencji lub innych form wsparcia finansowego ze środków publicznych, zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne, zakaz dostępu do środków publicznych, zakaz korzystania z pomocy organizacji międzynarodowych, których czyjś kraj jest członkiem; wydalenie z jakiejś organizacji; złożenie kogoś z urzędu; przepadek przedmiotów lub korzyści majątkowej; pozbawienie praw publicznych lub wyborczych; pozbawienie lub ograniczenie praw rodzicielskich; podanie wyroku do publicznej wiadomości; konieczność dokonania przeprosin (podania sprostowania); otrzymanie nagany lub upomnienia.

Sankcje egzekucyjne polegają na przymuszeniu adresata prawa do dostosowania się przez niego do tego, czego prawo od niego wymaga, lub doprowadzaniu do stanu zgodności z prawem na jego koszt, w tym w celu zapewnienia wykonania sankcji represyjnej, jeśli ktoś nie poddaje się jej dobrowolnie. Odbywać może się to np. drogą użycia przymusu fizycznego (siły fizycznej), dokonywania eksmisji z bezprawnie zajmowanego lokalu, doprowadzenia do jakiegoś miejsca (np. sądu), przeprowadzenia wykonania zastępczego, „automatycznego” pobrania odpowiedniej kwoty z czyjegoś rachunku bankowego lub czyjegoś wynagrodzenia za pracę. Do realizacji też tego rodzaju sankcji dochodzi zwłaszcza w tzw. postępowaniu egzekucyjnym (sądowym, administracyjnym), w tym niekiedy przy udziale funkcjonariuszy Policji. Przy tym sankcja egzekucyjna, która ma na celu przywrócenie stanu, jaki poprzednio istniał, nazywana jest tu sankcją restytucyjną (od łac. restitutio).

Sankcja nieważności (zwana też czasem rygorem nieważności) polega na tym, że czynność prawna, przez którą można rozumieć zachowanie przewidziane przez prawo specjalnie do zgodnego z nim wywoływania określonych skutków prawnych (np. zawarta umowa, sporządzony testament, zawarte małżeństwo, oddanie głosu w wyborach), staje się z mocy prawa (ex lege) lub na żądanie drugiej strony albo osoby trzeciej, ewentualnie mocą decyzji sądu nieważna lub bezskuteczna względem jakichś osób – por. np. art. 58 § 1 i 2 i art. 82 Kodeksu cywilnego z art. 59 i 88 Kodeksu cywilnego oraz art. 10-22 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. W tych też trzech ostatnich przypadkach nieważność (bezskuteczność) danej czynności prawnej może zachodzić już od momentu, w jakim czynność ta została dokonana (czyli ex tunc) lub od jakiegoś innego momentu, w szczególności od chwili, w jakiej zażądano jej nieważności lub orzeczono jej nieważność (czyli ex nunc). Przy tym nieważność (bezskuteczność) oznacza tutaj, że dotknięta nią czynność prawna nie wywołuje zamierzonych nią skutków prawnych i nie można w związku z tym domagać się jej wykonania lub prowadzić z tytułu jej niewykonania egzekucji. Szczególną postacią tego rodzaju sankcji jest uzależnienie ważności (skuteczności) danej czynności prawnej od jakiegoś przyszłego zachowania (np. jej potwierdzenia), zwłaszcza zależnego od woli jej drugiej strony lub osoby trzeciej (jest to wtedy tzw. czynność prawna „kulejąca” – łac. negotium claudicans) – zob. np. art. 18 i 103 Kodeksu cywilnego.

W prawie możliwe są jednak również inne jeszcze rodzaje sankcji niż wymienione powyżej, jak np.: ograniczenie komuś środków dowodowych, z jakich wolno mu korzystać (zob. art. 74 Kodeksu cywilnego); powstanie uprawnienia dla drugiej strony danej umowy do wypowiedzenia tej umowy lub odstąpienia od niej (zob. art. 394 § 1 i art. 664 § 2 Kodeksu cywilnego); wydziedziczenie kogoś (zob. art. 1008 Kodeksu cywilnego); odwołanie poczynionej wcześniej na czyjąś rzecz darowizny (zob. art. 898 Kodeksu cywilnego); uchylenie wydanego przez kogoś wyroku lub wydanej przez kogoś decyzji (zob. np. art. 437 Kodeksu postępowania karnego, art. 386 Kodeksu postępowania cywilnego i art. 145 i 185 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.)).

Sankcje w prawie mogą być też ściśle wyznaczone (tzw. sankcje bezwzględne) lub pozostawiające jakąś swobodę przy ich wymierzaniu, zwłaszcza w drodze wyboru spośród podanych alternatyw (tzw. sankcje względne). Przy tym ogólnie uznaje się je za sformalizowane (bo wymierzane są w przepisanej do tego procedurze), zinstytucjonalizowane (bo wymierzają je instytucje państwowe lub ich pracownicy/funkcjonariusze) i skupione (bo tylko niektóre podmioty mogą je wymierzać) – co odróżnia je od sankcji występujących w moralności, które mają być niesformalizowane (wymierzane bez zachowania przepisanej na to procedury), niezinstytucjonalizowane (wymierzane nie przez instytucje) i rozsiane (wymierzane przez różne podmioty), polegając na ogół na potępieniu albo zgorszeniu, czasem na agresji, a w ostateczności na wykluczaniu ze swojego towarzystwa (tzw. bojkot towarzyski lub ostracyzm) ze strony poszczególnych członków społeczeństwa lub ich grup. Sankcjom prawnym przypisuje się też funkcję kompensacyjną (bo stanowią one naprawienie wyrządzonej szkody), wyrównawczą (bo stanowią odpłatę za wyrządzone „zło”), prewencyjną (bo widmo ich poniesienia ma zniechęcać do podejmowania zachowań, za jakie grożą), wychowawczą (bo ich wymierzanie ma wyrabiać przekonanie, iż pewne uczynki są „złe”) i resocjalizacyjną (bo zdemoralizowane osoby mają na skutek ich zastosowania wobec nich stawać się „dobrymi” i być z powrotem zdolne do życia w społeczeństwie).

Przy tym w odniesieniu do prawa (norm prawnych), za którego naruszenie nie grozi żadna sankcja, mówi się, że jest ono prawem niedoskonałym (łac. lex imperfecta), a w odniesieniu do prawa, za którego naruszenie przewidziana jest sankcja, że jest ono prawem doskonałym (łac. lex perfecta). W stosunku zaś do prawa, jakiego przestrzeganie obwarowane jest zarówno sankcją nieważności, jak i sankcją represyjną, twierdzi się czasem, że jest ono prawem więcej niż doskonałym (łac. lex plus quam perfecta), a w stosunku do prawa, którego nieprzestrzeganie zagrożone jest tylko sankcją represyjną, podczas gdy mogłoby ono być jeszcze zagrożone sankcją nieważności, że jest ono prawem mniej niż doskonałym (łac. lex minus quam perfecta).

W świetle też powyższej konwencji terminologicznej prawo międzynarodowe, z racji iż jego naruszenie przez podmiot silny może nie spotykać się z jakąkolwiek sankcją, uznaje się czasem za lex imperfecta. Przy tym ogólnie sankcje stosowane w tym prawie mogą przybrać postać: sankcji gospodarczych (np. zakaz wchodzenia w relacje handlowe z przedsiębiorcami mającymi siedzibę w danym państwie, embargo na import towarów z takiego państwa lub eksport do niego pewnych towarów, jak np. broni); zerwania, zawieszenia lub ograniczenia z jakimś państwem stosunków dyplomatycznych; potępienia jakiegoś państwa na arenie międzynarodowej przez inne państwa lub ze strony międzynarodowej opinii publicznej; użycia przez jakieś państwo lub państwa sił zbrojnych w celu przywrócenia stanu zgodnego z prawem.

Por. W. Dziedziak, Próba charakterystyki sankcji prawnych i moralnych, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Sectio G IUS” t. 39 (1992), s. 33-53 i A. Gryniuk, Przymus prawny. Studium socjologiczno-prawne, Toruń 1994.

4 Są również koncepcje, które zakładają, że normy prawne składają się z: a) hipotezy i sankcji (każdy, kto zabija, podlega karze 25 lat więzienia); b) hipotezy1 i dyspozycji1 oraz hipotezy2 i dyspozycji2 (każdy, kto zawarł umowę, powinien jej dotrzymywać; sędzia, który rozpoznaje sprawę, w której ktoś nie dotrzymał umowy, ma zasądzić od tego kogoś odszkodowanie); c) hipotezy1, dyspozycji1 i sankcji1 oraz hipotezy2, dyspozycji2 i sankcji2 (każdy w każdych okolicznościach ma chronić środowisko pod rygorem zapłaty kary pieniężnej; pracownik organu administracji, któremu przyjdzie rozstrzygać sprawę, w której ktoś nie chronił w jakichś okolicznościach środowiska, ma wymierzyć temu komuś karę pieniężną pod rygorem wszczęcia przeciwko niemu postępowania dyscyplinarnego); d) hipotezy1 i dyspozycji oraz hipotezy2 i sankcji (nikomu, kto odwiedza zoo, nie wolno karmić dzikich zwierząt; jeśli ktoś, kto odwiedza zoo, karmi dzikie zwierzę, to obowiązany jest zapłacić mandat w wysokości 100 zł); e) hipotezy1 i sankcji oraz hipotezy2 i dyspozycji (jak ktoś znęca się nad zwierzętami, to ma iść do więzienia na dwa lata; sędzia, który orzeka w sprawie, w której ktoś znęcał się nad zwierzętami, obowiązany jest skazać tego kogoś na dwa lata więzienia). Przy tym normy składające się z hipotezy i sankcji (dwuczłonowe) albo hipotezy, dyspozycji i sankcji (trójczłonowe) lub hipotezy1 i sankcji oraz hipotezy2 i dyspozycji (dwuczłonowe sprzężone) mają występować głównie w prawie karnym, normy składające się hipotezy i dyspozycji (dwuczłonowe) oraz normy składające z hipotezy1 i dyspozycji1 oraz hipotezy2 i dyspozycji2 (dwuczłonowe sprzężone) mają być charakterystyczne dla prawa cywilnego połączonego z procedurą cywilną (jaka przewiduje nakaz zasądzania należnych roszczeń i ich późniejszą egzekucję), normy zaś składające się z hipotezy1, dyspozycji1 i sankcji1 oraz hipotezy2, dyspozycji2 i sankcji2 (trójczłonowe sprzężone) mają być obecne w prawie administracyjnym. Normy, w skład których wchodzi hipoteza1, są też określane jako normy sankcjonowane, a normy, w skład których wchodzi hipoteza2, są określane jako normy sankcjonujące. Pierwsze z nich mają być kierowane do tzw. adresatów pierwotnych (bezpośrednich), którymi są obywatele i inne jednostki, a drugie do tzw. adresatów wtórnych (pośrednich), którymi są organy władzy publicznej, na których spoczywa obowiązek wymierzenia lub wyegzekwowania kary (czasem to, kto jest adresatem pierwotnym (bezpośrednim), a kto adresatem wtórnym (pośrednim), rozumie się tu na odwrót). Charakter norm sankcjonujących ma być przy tym posiłkowy (subsydiarny), z racji, że ich zastosowanie będzie miało miejsce jedynie wtedy, gdy adresaci pierwotni nie zastosują się do norm sankcjonowanych. Przestrzeganie norm sankcjonujących może być też obwarowane innymi normami, które będą w stosunku do nich normami sankcjonującymi, a one same staną się w relacji z nimi normami sankcjonowanymi. W przypadku norm sprzężonych, w których zamiast sankcji przewidziana jest gratyfikacja, można mówić o normie gratyfikowanej i gratyfikującej. Ogólnie można również przyjąć, że hipoteza wyznacza zakres stosowania (zastosowania) danej normy prawnej, a dyspozycja zakres normowania (regulowania) danej normy prawnej. Okoliczności zaś, w jakich musi się znaleźć adresat danej normy prawnej, aby ta miała w stosunku do niego zastosowanie, można uznawać za okoliczności aktualizujące (uaktualniające) daną normę prawną.

5 Notabene również pojęcie reguły może rodzić konotacje wskazujące na zachodzenie jakiejś regularności.

6 Mniejsze wątpliwości dotyczą występowania norm o takich właściwościach w moralności (dotyczy tego, co uważa się za dobre, a co za złe), obyczajności (dotyczy tego, co wypada, a czego nie wypada robić), savoir-vivrze (dotyczy tego, jak należy się zachowywać w towarzystwie), religii (dotyczy tego, czego wymaga od ludzi Bóg), kodeksach honorowych, polityce, subkulturach, grupach towarzyskich, organizacjach, protokole dyplomatycznym (dotyczy tego, jak powinno się postępować w stosunkach dyplomatycznych), netykiecie (dotyczy tego, jak należy się zachowywać, będąc aktywnym w internecie) czy estetyce (decyduje o tym, co jest brzydkie, a co jest ładne) lub modzie (decyduje o tym, jak się ubierać, by dobrze wyglądać). Normy moralne czy religijne często mogą też rodzić negatywne emocje (uczucia) u osoby dopuszczającej się ich naruszenia, takie jak wyrzuty sumienia, poczucie wstydu, żalu itp.

7 Jeszcze inną koncepcją jest nadawanie normie prawnej postaci warunkowej (trybu warunkowego), w tym bardzo rozbudowanej. Według też niej struktura normy prawnej wyglądałaby w sposób następujący: „jeśli A, to B, jeśli nie B, to C, jeśli nie C, to D [i tak aż do momentu, gdy ten ciąg się urywa/kończy]”. Przykładem normy o takiej postaci byłaby przy tym norma: jeśli ktoś pożyczył od kogoś pieniądze, to ma obowiązek je temu komuś zwrócić, jeśli tego nie zrobi, to sąd ma obowiązek zasądzić od niego taki zwrot, jeśli jednak sąd tego nie uczyni, to ma to obowiązek zrobić za niego sąd II instancji, a jeśli i ten sąd tego nie uczyni, to zrobić to zobowiązany jest Sąd Najwyższy.

8 Dyrektywy techniczne można też łatwo przekształcać w wypowiedzi opisujące posiadające następujący schemat: jeśli ktoś zrobi A, to będzie B.

9 Pokrewne rodzajom wypowiedzi językowych są funkcje, jakie mogą pełnić takie wypowiedzi, takie jak:
1) funkcja deskryptywna, mająca na celu opisanie kogoś lub czegoś; 2) funkcja ekspresywna, mająca na celu wyrażenie jakiejś emocji (np. gniewu, radości, żalu); 3) funkcja ocenna, mająca na celu pochwalenie lub skrytykowanie kogoś lub czegoś; 4) funkcja sugestywna, mająca na celu wpłynięcie na to, jak ktoś się zachowa; 5) funkcja perswazyjna, mająca na celu przekonanie kogoś do czegoś lub kogoś; 6) funkcja performatywna (sprawcza), mająca na celu dokonanie jakiejś czynności konwencjonalnej
o skutku w świecie konwencji.

10 Przepisami prawa nie są natomiast raczej fragmenty tzw. nieartykułowanej części aktów prawa stanowionego, jak np. poszczególne jednostki redakcyjne preambuły lub poszczególne motywy w przypadku aktów prawa unijnego (odnośnie do struktury aktu prawa stanowionego zob. Rozdział XIII).

11 Por. § 11 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.), zgodnie z którym „w ustawie nie zamieszcza się wypowiedzi, które nie służą wyrażaniu norm prawnych, a w szczególności apeli, postulatów, zaleceń, upomnień oraz uzasadnień formułowanych norm”. Taki zakaz można uznawać przy tym za manifestację zasady: lex imperat, non docet (lex iubet, non docet), w myśl której prawo rządzi, a nie uczy.