Wykładnia autentyczna, legalna, operatywna, doktrynalna prawnicza, doktrynalna nieprawnicza, prywatna prawnicza, prywatna nieprawnicza, uzualna, secundum legem, contra legem, praeter legem, literalna, rozszerzająca, zwężająca, językowa, systemowa, celowościowa, prounijna, historyczna, komparatystyczna; reguły wykładni II stopnia; teorie wykładni; intencjonalizm i tekstualizm; powody wymuszające dokonywanie wykładni w prawie.
Wykładnia prawa – zwana też mniej dogmatycznie interpretacją prawa lub ewentualnie egzegezą prawniczą – polega na próbie ustalenia „właściwego” znaczenia (sensu, zakresu, treści) jakiegoś fragmentu tekstu prawnego. Ma ona wiele wspólnego z zasadami, na jakich ludzie rozumieją wypowiedzi językowe, a przez to też z osiągnięciami hermeneutyki, i to niekoniecznie nawet prawniczej (biblijnej, filologicznej/literaturoznawczej). Wpływ na nią miały zresztą również i inne filozofie prawa – jak choćby analityczna filozofia prawa.
Wykładnia prawa może być przeprowadzana zarówno w związku ze stosowaniem prawa w konkretnych stanach faktycznych (wykładnia in concreto), jak i bez związku ze stosowaniem prawa w takich stanach (wykładnia in abstracto). Można też o niej mówić w dwojakim sensie: pragmatycznym i apragmatycznym. W sensie pragmatycznym oznacza ona czynności, które zmierzają do ustalenia właściwego znaczenia interpretowanego fragmentu tekstu prawnego. W sensie apragmatycznym stanowi zaś wynik (rezultat) takich czynności, a więc to, co zostało ustalone w zakresie właściwego znaczenia interpretowanego fragmentu tekstu prawnego.
Dokonanie wykładni prawa ma być przy tym niezbędne nie tylko do prawidłowego zastosowania prawa, ale również do prawidłowego stosowania się do prawa, jego wykonywania (korzystania z możliwości, jakie one daje) i egzekwowania jego przestrzegania.
Przedmiotem wykładni (interpretacji) są w prawie przede wszystkim akty prawa stanowionego: konstytucje, ustawy, rozporządzenia, akty prawa miejscowego, akty prawne o charakterze wewnętrznym, regulaminy, statuty itp. Poddane wykładni mogą zostać jednak także dotychczas wydane orzeczenia sądowe – zwłaszcza te ich części, jakie mogą mieć jakiś wpływ na to, jak są rozstrzygane lub powinny być rozstrzygane sprawy przez sądy (gdy orzeczenia te są tzw. precedensami), albo które podlegają później egzekucji (głównie tzw. sentencja wyroku), a także teksty umów oraz innych dokumentów (np. testamentów) tudzież teksty/wypowiedziane słowa składające się na inne jeszcze wypowiedzi mające jakieś znaczenie w prawie. Dyskusyjne jest to, czy przedmiotem wykładni pozostają normy prawne. Można bowiem przyjąć, że norma prawna jest derywowana („wyciągana”) z tekstu aktu prawnego dopiero po ustaleniu właściwego znaczenia tego tekstu (wyklaryfikowaniu się jego treści) i posiada przez to postać jednoznaczną, jaka nie podlega już żadnej wykładni. Można też jednak stać na stanowisku, że najpierw buduje się normę prawną na podstawie tekstu aktu prawnego, a potem dokonuje się jej wykładni (klaryfikacji), nie wykładając już tekstu, na podstawie którego się ją wcześniej skonstruowało. Ewentualnie można również twierdzić, iż nawet przy „wyciąganiu” norm prawnych z tekstu aktu prawnego, jaki został już poddany wykładni (wyklaryfikowany), normy takie mogą nieraz lub nawet zawsze wymagać przeprowadzenia ich wykładni (klaryfikacji), zanim zostaną zastosowane w konkretnych przypadkach. Ostatecznie można także argumentować, że derywowanie norm prawnych z tekstu aktu prawnego i ustalanie właściwego znaczenia tych norm i tego tekstu odbywa się równocześnie tudzież czynności, jakie odbywają się w ramach tych zabiegów, przeplatają się ze sobą1. Przedmiotem wykładni mógłby być natomiast zwyczaj prawny oraz zwyczaj, któremu prawo stanowione lub precedensowe przyznaje możliwość bycia uzupełniającym źródłem prawa, jeśli miałby on formę ustalonej wypowiedzi. Spod wykładni nie można też wyłączać znaków graficznych, jakie mają wyrażać jakieś normy prawne, takich jak np. znaki drogowe. Ponadto przedmiotem, choć już – jak się wydaje – nie tyle wykładni, ile interpretacji, mogą być zachowania, jakie mają znaczenie prawne pod względem komunikatu, jaki chciano nimi przekazać lub jaki pozwala się z nimi skojarzyć2.
Znane są dwie konkurencyjne względem siebie zasady: 1) zasada clara non sunt interpretanda (alternatywnie: in claris non fit interpretatio lub absoluta sententia expositore non indiget)
i 2) zasada omnia sunt interpretanda. Według pierwszej z nich to, co jest jasne, nie powinno podlegać wykładni, według drugiej wszystko powinno być przedmiotem wykładni. Podstawowym problemem, jaki wiąże się z zasadą clara non sunt interpretanda, jest to, skąd mamy wiedzieć, czy coś jest czy nie jest jasne, jeśli jeszcze nie przeprowadziliśmy tego czegoś wykładni (nad tym się nie zastanawialiśmy)3. O tym, co jest jasne, a co jest niejasne, można się dowiedzieć tylko na drodze wykładni – chyba że uznamy, iż możliwe jest takie „bezpośrednie” (automatyczne) rozumienie tekstu prawnego, które już samo z siebie od razu powie interpreterowi, iż tekst ten jest jednoznaczny i brak jest potrzeby poddawania go wykładni.
Wyróżnia się różne rodzaje wykładni prawa. Przy tym kryterium podziału stanowi tu:
a) to, kto jej dokonuje; b) to, jaki jest jej stosunek do obowiązującego prawa; c) to, w jakiej relacji pozostaje ona do literalnego (dosłownego) brzmienia interpretowanego tekstu prawnego;
d) sposób, za pomocą którego jest ona przeprowadzana (będąca nią metoda).
Wykładnię w zależności od tego, kto jej dokonuje, możemy podzielić na: autentyczną, legalną, operatywną, doktrynalną, doktrynalną nieprawniczą, prywatną prawniczą, prywatną nieprawniczą i uzualną.
Wykładnię autentyczną przeprowadza ten, od kogo pochodzi tekst, jaki ma zostać zinterpretowany – zwłaszcza ten, kto jest autorem takiego tekstu prawnego albo ustanowił zawierający ten tekst akt prawny. Podstawę dla dokonywania tego rodzaju wykładni stanowi zasada cuius est condere, eius est interpretari (eius est interpretari leges, cuius est condere), zgodnie z którą ten, kto jest upoważniony do tworzenia prawa, uprawniony jest też do jego interpretowania. W przypadku polskich ustaw prawo do przeprowadzania wykładni autentycznej powinien więc posiadać Sejm i Senat. Te jednak organy nie wydają w praktyce uchwał, w których interpretowane byłyby poszczególne ustawy (ich postanowienia). Zdanie zaś pojedynczych polskich posłów czy senatorów będzie z zasady niereprezentatywne. Wykładni autentycznej dokonują za to polscy ministrowie, ilekroć podają, jak należy interpretować wydane przez nich rozporządzenia. Do nich też warto się w praktyce o nią zwracać. W przypadku umów wykładni autentycznej ich postanowień mogą dokonać wspólnie strony. By była ona jednak na pewno prawnie skuteczna, porozumienie, w jakim się ona znajduje, powinno mieć formę wymaganą dla zmiany dotychczasowej treści umowy (np. pisemną (z własnoręcznym podpisem), aktu notarialnego). Powoływanie się na wyniki wykładni autentycznej – choć nie należy ich zrównywać z samym interpretowanym tekstem prawnym, chyba że przyjmą taką samą formę jak ten tekst (jak np. byłoby w razie zastosowania się do powyższego zalecenia lub w przypadku poczynienia wykładni przepisów danej ustawy w innej ustawie) – jest na ogół silne. Jeśli bowiem sam ten, kto jest autorem wypowiedzi zamieszczonych w tekście danego aktu prawnego, nie wie, jak te wypowiedzi powinno się rozumieć lub myli się co do ich prawidłowego znaczenia, to na jakiej podstawie mają wiedzieć, jak te wypowiedzi należy rozumieć (nie mylić się co do ich prawidłowego znaczenia), inni? Szczególnym przypadkiem wykładni autentycznej jest wykładnia równoległa, a więc objaśnienie znaczenia słów i zwrotów użytych w danym akcie prawnym w samym tym akcie (tj. drogą tzw. definicji legalnych).
Wykładnia legalna (inaczej: urzędowa, formalna, oficjalna, delegowana) jest przeprowadzana przez podmiot prawnie upoważniony do dokonywania wykładni. W Polsce podmiotem takim jest przede wszystkim Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny. Pierwszy dokonuje wykładni legalnej w uchwałach, w jakich: a) wyjaśnia zagadnienia prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy/ budzące poważne wątpliwości, jakie wyłoniły się (powstały) przy rozpoznawaniu apelacji (środka odwoławczego) w sądzie drugiej instancji, i które sąd ten przekazał (przedstawił) mu do rozstrzygnięcia, tudzież zagadnienia prawne, które przedstawił składowi 7 sędziów tego sądu jego skład 3-osobowy z uwagi na to, że powziął on poważne wątpliwości co do wykładni przepisów prawa będących podstawą rozstrzygnięcia, od jakiego wniesiono kasację lub inny środek odwoławczy, jaki on aktualnie rozpatruje; b) rozstrzyga rozbieżności w wykładni przepisów prawa, jakie stanowiąc podstawę orzekania, powstały w orzecznictwie sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych oraz wojskowych sądów garnizonowych i wojskowych sądów okręgowych, a także jego własnym4, 5. Drugi dokonuje takiej wykładni w uchwałach, w jakich: a) rozstrzyga zagadnienia prawne budzące poważne wątpliwości w konkretnej sprawie sądowoadministracyjnej, jakie bądź wyłoniły się podczas rozpatrywania tej sprawy w wojewódzkim sądzie administracyjnym i jakie zostały mu przez taki sąd przekazane do rozpoznania, bądź jakie wyłoniły się podczas rozpoznawania w takiej sprawie skargi kasacyjnej przez jego skład 3-osobowy i zostały przekazane przez ten skład do rozpoznania jego składowi 7-osobowemu; b) wyjaśnia przepisy prawne, których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie wojewódzkich sądów administracyjnych i jego własnym6, 7. Uchwały Sądu Najwyższego, kiedy mają moc zasad prawnych, wiążą poszczególne składy, jakie orzekają w tym sądzie, w tym sensie, że gdy składy te nie chcą się zastosować do takiej uchwały, to muszą zwrócić się do odpowiednio poszerzonego składu tego sądu, aby ten podjął decyzję o odstąpieniu od zawartej w takiej uchwale zasady prawnej. Przy tym moc zasad prawnych mają uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego, jego połączonych izb, jednej jego izby, a także składu siedmiu sędziów tego sądu, ilekroć skład ten postanowi o nadaniu podejmowanej przez niego uchwale mocy zasady prawnej8. Uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego, jakie są podejmowane w składzie siedmiu sędziów tego sądu, całej jego izby lub w pełnym jego składzie, są już natomiast wiążące zarówno dla składów orzekających w tym sądzie, jak i składów orzekających w wojewódzkich sądach administracyjnych. To znaczy, że w razie gdyby któryś z takich składów nie chciał się zastosować do stanowiska zawartego w takich uchwałach, to musi zwrócić się do odpowiednio poszerzonego składu Naczelnego Sądu Administracyjnego, aby ten rozważył zmianę tego stanowiska9. Legalna jest również wykładnia prawa dokonywana w Polsce przez Trybunał Konstytucyjny podczas badania przez niego zgodności aktu prawnego niższego rzędu z aktem prawnym wyższego rzędu, w ramach jakiej trybunał ten stwierdza, jakie rozumienie danego przepisu prawa jest jeszcze zgodne lub jest już niezgodne z przepisem (przepisami) aktu wyższego rzędu10. W przypadku natomiast Unii Europejskiej za klasyczny przykład wykładni legalnej można uznać wydawane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzeczenia prejudycjalne (wstępne), które są wiążące – aż do czasu ich zmiany przez ten trybunał – dla sądów krajowych państw będących członkami Unii Europejskiej11.
Ponadto do dokonywania wykładni legalnej prawa podatkowego upoważniony jest w Polsce Minister Finansów, Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej oraz, stosownie do swojej właściwości, wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta i marszałek województwa. Minister Finansów wydaje – na wniosek i z urzędu – tzw. interpretacje ogólne przepisów prawa podatkowego oraz – z urzędu – tzw. objaśnienia podatkowe. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej oraz stosownie do swojej właściwości wójt, burmistrz, prezydent miasta, starosta i marszałek województwa12 wydają na wniosek zainteresowanego w jego sprawie tzw. interpretację indywidualną przepisów prawa podatkowego13.
Przy tym regułą jest, że postąpienie w zgodzie z interpretacją ogólną przepisów prawa podatkowego lub interpretacją indywidualną przepisów prawa podatkowego, o którą się samemu wystąpiło, nie może „szkodzić”. To samo dotyczy zastosowania się w danym okresie rozliczeniowym, a w przypadku podatków nierozliczanych okresowo w miesiącu, w którym powstał obowiązek podatkowy, do objaśnień podatkowych, a także do tzw. utrwalonej praktyki interpretacyjnej organów Krajowej Administracji Skarbowej. Przez tę ostatnią co do zasady rozumie się tu wyjaśnienia zakresu i sposobu stosowania przepisów prawa podatkowego, jakie dominują w interpretacjach indywidualnych prawa podatkowego wydawanych w takich samych stanach faktycznych lub w odniesieniu do takich samych zdarzeń przyszłych oraz w takim samym stanie prawnym w trakcie okresu rozliczeniowego, a w przypadku podatków nierozliczanych okresowo w miesiącu, w którym powstał obowiązek podatkowy, oraz w czasie 12 miesięcy przed rozpoczęciem tego okresu/miesiąca14, 15.
Za jakiś przypadek wykładni legalnej można uznawać też wykładnię dokonywaną w Polsce przez sąd wyższej instancji w sytuacji przekazania przez niego sprawy do ponownego rozpoznania sądowi niższej instancji. Przy tym zapatrywania prawne/ocena prawna poczynione przez sąd II instancji w związku z takim przekazaniem są tutaj wiążące dla sądu I instancji w sprawie, jaka została przekazana temu sądowi do ponownego rozpoznania16, a w procedurze cywilnej także dla sądu II instancji podczas rozpatrywania ewentualnej apelacji od orzeczenia wydanego przez sąd I instancji na skutek ponownego rozpoznania przez niego tej sprawy17. Również sąd II instancji i wojewódzki sąd administracyjny w razie przekazania im sprawy do ponownego rozpoznania odpowiednio przez Sąd Najwyższy w postępowaniu cywilnym i Naczelny Sąd Administracyjny w postępowaniu sądowoadministracyjnym jest związany wykładnią, jaka została dokonana w związku z takim przekazaniem przez te dwa ostatnie sądy (skargi kasacyjnej od orzeczenia wydanego w wyniku ponownego rozpoznania przekazanej sprawy nie można tu też oprzeć na podstawach, jakie byłyby sprzeczne z taką wykładnią)18. Z podobną sytuacją mamy w Polsce również do czynienia, ilekroć: a) sąd II instancji przekazuje zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy (budzące poważne wątpliwości) do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu19; b) skład trzech sędziów Sądu Najwyższego przekazuje przekazane mu tak zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi tego sądu20; c) skład trzech sędziów Sądu Najwyższego przekazuje zagadnienie prawne występujące w rozpoznawanej przez niego sprawie do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów tego sądu w celu rozwiania poważnych wątpliwości co do wykładni przepisów prawa będących podstawą rozstrzygnięcia, od którego została wniesiona do niego kasacja lub inny środek odwoławczy21. W tych też przypadkach uchwała Sądu Najwyższego rozstrzygająca takie zagadnienie jest wiążąca w danej sprawie22. Ponadto gdy jest ona podejmowana przez skład siedmiu sędziów tego sądu i skład ten postanowi o nadaniu jej mocy zasady prawnej, będzie ona wiązać także w innych sprawach rozpatrywanych przez ten sąd na zasadach, o których była mowa kilka akapitów wcześniej23, 24.
Dawniej paradygmatycznym wręcz przykładem wykładni legalnej dokonywanej w polskim Sądzie Najwyższym były wydawane (ustalane) przez ten sąd „wytyczne w zakresie wykładni prawa i praktyki sądowej”, które były wiążące dla wszystkich sądów oraz innych organów, nad którymi sąd ten sprawował nadzór orzeczniczy25, a przed nimi „wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej”, których naruszenie mogło stanowić podstawę do uchylenia lub zmiany wydanego w danej sprawie orzeczenia sądowego26, a jeszcze przed nimi „wytyczne wymiaru sprawiedliwości”, jakich naruszenie przy wydawaniu orzeczenia sądowego stanowiło uchybienie, jakie mogło być podstawą uzasadniającą wniesienie i uwzględnienie środka odwoławczego27. Ostatecznie jednak, wraz z upadkiem poprzedniego systemu politycznego, tj. pod koniec 1989 r., możliwość wydawania (ustalania) takich wytycznych została polskiemu Sądowi Najwyższemu – jak dotąd – bezpowrotnie odebrana. Do innych przypadków legalnej powszechnie wiążącej wykładni prawa stanowionego, jakie występowały dawniej w Polsce, należały „wyjaśnienia” Centralnej Rady Związków Zawodowych i „wyjaśnienia” Komitetu Pracy i Płac, a także uchwały Rady Państwa (w latach 1952-1989) i uchwały Trybunału Konstytucyjnego (w latach 1989-1997)28.
Dzisiaj w jakimś sensie wykładnię legalną lub quasi-legalną przeprowadzają również ministrowie kierujący działami administracji rządowej, którzy na wniosek zainteresowanych lub z urzędu dokonują wykładni przepisów ustaw, jakie służą urzeczywistnianiu „polityk”, za których realizację oni odpowiadają. Na gruncie Unii Europejskiej za przypadek wykładni legalnej lub quasi-legalnej można by na tej samej zasadzie traktować noty wydawane przez Komisję Europejską, w jakich komisja ta objaśnia znaczenie unijnego prawa. Ponadto w systemach prawnych z rodziny common law do dokonywania wykładni legalnej aktów prawa stanowionego i prawa precedensowego oraz zwyczajowego uprawnione są sądy, których orzeczenia uchodzą za prawnie wiążące, a w systemach prawnych typu civil law sądy, których orzeczenia stanowią tzw. precedensy de facto. Tym, co nadaje tu wykładni legalny (urzędowy, formalny) charakter, jest jednak nie jakiś przepis prawa stanowionego, jak było w sytuacjach opisanych w powyższych akapitach, lecz sama kultura prawna i wykształcona praktyka. Podobnie zresztą przedstawia się rzecz z uznawaniem za wykładnię legalną wykładni autentycznej, jakiej przeprowadzanie dopuszcza się w danym państwie bez wyraźnej podstawy w prawie stanowionym.
Wykładnia operatywna (praktyczna, operacyjna, decyzyjna) oznacza wykładnię dokonywaną przez sądowe i pozasądowe organy stosujące prawo w sposób autorytatywny. Poprzedza więc ona wydanie wyroku sądowego lub decyzji administracyjnej (urzędowej/urzędniczej). Jest ona przeprowadzana na użytek rozpoznania zawisłej sprawy i jeśli nie jest jednocześnie wykładnią legalną (lub quasi-legalną) albo autentyczną, jej moc ogranicza się tylko do tej sprawy. W przypadku gdy dokonują jej sądy, nazywa się ją też czasem wykładnią sądową.
Wykładnię doktrynalną prawniczą (naukową) stanowi wykładnia, której autorami są przedstawiciele doktryny prawniczej (nauki prawa). Jej wyniki można znaleźć przede wszystkim w komentarzach do poszczególnych aktów prawa stanowionego lub ich części, podręcznikach akademickich, artykułach naukowych i glosach do orzeczeń sądowych opublikowanych w prasie prawniczej. W czasach dzisiejszych jest ona niewiążąca. Często jest też niejednolita w sensie, iż zapatrywania poszczególnych przedstawicieli doktryny prawniczej na tę samą kwestię w prawie nieraz się ze sobą różnią, niekiedy nawet diametralnie. Jej moc zależy często od autorytetu, jakim dany prawnik się cieszy, lub od argumentów, jakie przytoczył on za jej poczynieniem. Wyraźnie wzrasta też, gdy przedstawiciele doktryny prawniczej są w swoich opiniach zgodni.
Wykładnia doktrynalna nieprawnicza dokonywana jest przez osoby, które nie są z wykształcenia prawnikami, będąc mimo to pasjonatami prawa lub znawcami dziedziny życia, jakiej interpretowane przez nie prawo dotyczy. Jej przypadki są znane zwłaszcza krajom skandynawskim, w których zainteresowanie prawem i chęć jego komentowania wśród ogółu członków społeczeństwa – w szczególności dawnej – bywają większe aniżeli w krajach z rodziny civil law i common law29. Siła wykładni doktrynalnej nieprawniczej jest na ogół niewielka – choć wykładni tej nie powinno się z założenia lekceważyć.
Wykładnia prywatna prawnicza jest przeprowadzana przez prawników praktyków przy świadczeniu przez nich usług prawnych, a wykładnia prywatna nieprawnicza przez osoby niebędące prawnikami, w szczególności takie, które chcą się zapoznać z prawem jako jego obecni lub potencjalni adresaci30.
Wykładnią uzualną (zwaną też quasi-autentyczną) jest wykładnia postanowień umowy, jaką faktycznie przyjmowały strony tej umowy po jej zawarciu, lub wykładnia postanowień aktu prawa stanowionego, jaką po wydaniu tego aktu faktycznie przyjmowały organy administracji publicznej, które mają stosować się do tych postanowień lub czuwać nad ich przestrzeganiem/egzekwować je. Znaczenie tej wykładni może – choć nie musi – być spore.
Ze względu na stosunek wykładni do obowiązującego prawa wykładnię dzielimy na wykładnię secundum legem, contra legem i praeter legem. Wykładnią secundum legem jest wykładnia, jaka została przeprowadzona tak jak wymaga tego prawo i jakiej wynik pozostaje dzięki temu w zgodzie z prawem. Wykładnię contra legem stanowi wykładnia, która nie została przeprowadzona tak jak wymaga tego prawo i której wynik jest przez to niezgodny z prawem. Wykładnią praeter legem bywa natomiast nazywana taka wykładnia, jaka jest dokonywana w sposób, który zgodnie z tym, co przewiduje prawo, nie jest ani wymagany, ani zakazany. Jej wynik nie jest też ani zgodny, ani niezgodny z prawem, jest „obok” (praeter) prawa. Wykładnia secundum legem jest wykładnią prawidłową i nakazaną. Wykładnia contra legem, jako że stanowi wykładnię błędną, jest zabroniona. Wykładnia zaś praeter legem jest wykładnią, jaką się w niektórych dziedzinach prawa (jak np. w prawie konstytucyjnym) czasem dopuszcza.
Z uwagi na stosunek jej rezultatu do literalnego znaczenia językowego interpretowanego tekstu prawnego wyróżniamy wykładnię: literalną (dosłowną, ścisłą), rozszerzającą i zwężającą (ścieśniającą). Znaczenie interpretowanego tekstu prawnego uzyskane w wyniku wykładni literalnej (łac. interpretatio declarativa) pokrywa się z literalnym (dosłownym, „bezpośrednim”) znaczeniem tego tekstu. Znaczenie interpretowanego tekstu prawnego uzyskane w wyniku wykładni rozszerzającej (łac. interpretatio extensiva) jest szersze od literalnego (dosłownego, „bezpośredniego”) znaczenia tego tekstu. Znaczenie interpretowanego tekstu uzyskane w wyniku wykładni zwężającej (łac. interpretatio restrictiva) jest węższe niż literalne (dosłowne, „bezpośrednie”) znaczenie tego tekstu31.
Obranie wykładni literalnej może być podyktowane tym, że prawodawca powiedział dokładnie to, co chciał powiedzieć (idem dixit quam voluit), obranie wykładni rozszerzającej może być uzasadniane tym, że prawodawca powiedział mniej niż zamierzał powiedzieć (minus dixit quam voluit), a obranie wykładni zwężającej może być motywowane tym, że prawodawca powiedział więcej niż miał zamiar powiedzieć (plus dixit quam voluit).
Ze względu na sposób, w jaki ona przebiega (metodę, za pomocą jakiej się jej dokonuje), wykładnie dzielimy na językową, celowościową i systemową.
Wykładnia językowa (zwana też: gramatyczną, literalną, lingwistyczną, werbalną lub słowną) polega na dążeniu do ustalenia właściwego znaczenia interpretowanego tekstu prawnego z punktu widzenia języka, w jakim tekst ten jest sformułowany. Służą do tego przede wszystkim takie dyrektywy wykładni językowej, jak: dyrektywa języka potocznego, dyrektywa języka specjalistycznego, dyrektywa języka prawniczego i dyrektywa języka prawnego.
Zgodnie z dyrektywą języka potocznego wyrazy i ich związki użyte w tekście prawnym należy rozumieć tak, jak są one pojmowane w języku potocznym (ogólnym, powszechnym), który oznacza tutaj język, w jakim na co dzień porozumiewają się ludzie, w szczególności w jego pisemnej literackiej odmianie32 – tj. powinno się kierować takimi regułami semantycznymi (znaczeniowymi), syntaktycznymi (składniowymi) i gramatycznymi, jakie są charakterystyczne dla tego języka. Zgodnie z dyrektywą języka specjalistycznego wyrazy i ich związki użyte w tekście prawnym należy rozumieć tak, jak są one pojmowane w języku specjalistycznym (przez przedstawicieli danego zawodu, np. lekarzy, budowlańców, ekonomistów), a nie potocznym. Zgodnie z dyrektywą języka prawniczego wyrazy i ich związki użyte w tekście prawnym należy rozumieć tak, jak są one pojmowane w języku prawniczym (np. przez sędziów, cywilistów, doradców podatkowych itd.), a nie tak, jak pojmuje się je w języku potocznym czy specjalistycznym. Zgodnie z dyrektywą języka prawnego wyrazy i ich związki użyte w tekście prawnym należy rozumieć tak, jak nakazuje je rozumieć samo prawo (tj. zwłaszcza tak, jak wynika to z ich definicji zamieszczonych w takim tekście), a nie tak, jak są one pojmowane w języku potocznym, specjalistycznym i prawniczym33.
Dyrektywa języka prawnego ma tu zawsze pierwszeństwo34. Stosunek pomiędzy trzema pozostałymi z ww. dyrektyw jest trudny do ustalenia. Ich priorytet zależny jest też – przynajmniej w pewnej mierze – od dziedziny (gałęzi) prawa, z jaką mamy do czynienia. W prawie cywilnym wydaje się mianowicie dominować dyrektywa języka prawniczego, w prawie administracyjnym i podatkowym dyrektywa języka potocznego, a w prawie karnym, jeśli chodzi o ogólne pojęcia tego prawa, dyrektywa języka prawniczego, a gdy chodzi o definicje poszczególnych czynów zabronionych pod rygorem sankcji karnej, dyrektywa języka potocznego. W przypadku natomiast aktów prawnych, których adresatami są przedstawiciele danego zawodu (danej branży, środowiska), na znaczeniu wydaje się zyskiwać dyrektywa języka specjalistycznego. Przy tym ogólnie dyrektywie języka potocznego można próbować przyznawać tu pozycję bycia domyślną35. Za skorzystaniem z dyrektywy języka prawniczego lub specjalistycznego powinno zaś przemawiać to, że dane słowo lub zwrot (np. zasady współżycia społecznego lub wstępny i zstępny) nie występuje w języku potocznym lub jest w tym języku bardzo niejasne/niejasny, podczas gdy posiada ono/on ustalone i precyzyjne znaczenie w języku prawniczym lub specjalistycznym36.
Jeśli dany tekst prawny został sporządzony w więcej niż jednym języku, przy jego interpretacji kieruje się językiem, w jakim została sformułowana jego wersja oznaczona jako autentyczna (dyrektywa języka autentycznego). Ilekroć zaś jest więcej niż jedna z wersji autentycznych danego tekstu prawnego, przy jego interpretacji bierze się pod uwagę język, w którym została sporządzona wersja wytypowana na tzw. wersję rozstrzygającą (dyrektywa języka rozstrzygającego)37.
W ramach wykładni językowej wyszczególnia się też inne, jeszcze bardziej szczegółowe dyrektywy interpretacyjne. Należą do nich: a) reguła nakazująca rozumieć wyrażenia obecne w tekście prawnym tak, jak wynika to z zasad poprawnej polszczyzny przewidzianych dla treści pisanych38; b) nakaz opierania się na języku powszechnym, a nie na żargonach, argotach, slangach i dialektach39; c) reguła każąca przyjąć, że w przypadku wielu znaczeń należy wybrać to, w którym najczęściej (zazwyczaj) dane słowo/wyrażenie jest używane40; d) zakaz wykładni synonimicznej, zgodnie z którym dwóch różnobrzmiących słów lub zwrotów znajdujących się w tym samym akcie prawnym nie powinno się rozumieć w sposób jednakowy41; e) zakaz wykładni homonimicznej (nakaz zachowania konsekwencji terminologicznej), według którego to samo słowo lub zwrot użyty kilka razy w tym samym akcie prawnym należy rozumieć tak samo42; f) zakaz wykładni per non est, zgodnie z którym żadnego fragmentu tekstu prawnego nie wolno traktować tak, jakby był on zbędny; g) reguła: lege non distinguente nec nostrum est distinguere, wedle której jeżeli rozróżnień [w ramach danego pojęcia prawnego, przepisu prawnego, instytucji prawnej] nie wprowadza sam interpretowany tekst prawny, to nie powinno się przyjmować ich zachodzenia; h) zakaz interpretowania tekstu prawnego tak, jakby obecne w nim były wyrazy, wyrażenia, litery i inne znaki (zwłaszcza interpunkcyjne), których w nim nie użyto; i) argument ze znaczenia zwyczajowego, tj. takiego, jakie wykształciło się z biegiem czasu od momentu ustanowienia danej regulacji prawnej zarówno po stronie pierwotnych (bezpośrednich) adresatów prawa, jak i organów władzy publicznej (państwowej i samorządowej)43; j) reguła, w myśl której w przypadku gdy istnieje więcej niż jedna wersja autentyczna danego tekstu prawnego, należy kierować się tą z nich, której znaczenie językowe jest jasne (nie budzi wątpliwości na gruncie językowym).
Szczególnym przypadkiem wykładni językowej jest nakaz rozumienia takich spójników jak „i”, „lub” oraz „albo” w sensie logicznym, tj. uznawania ich jako wskazujących odpowiednio na: a) koniunkcję, b) alternatywę nierozłączną, c) alternatywę rozłączną. Koniunkcja oznacza tu, że muszą być spełnione obydwa warunki, jakie zostały podane w hipotezie przed i za słowem „i”, aby norma znalazła lub nie znalazła swojego zastosowania. Alternatywa nierozłączna oznacza, że wystarczy, iż spełniony zostanie jeden z warunków określonych w hipotezie przed i za słowem „lub”, choć równie dobrze mogą być spełnione obydwa z nich, aby norma znalazła lub nie znalazła swojego zastosowania. Alternatywa rozłączna (wykluczająca, ekskluzja) oznacza, że musi być spełniony tylko i wyłącznie jeden z warunków podanych przed i za słowem „albo” (nie mogą być natomiast spełnione obydwa), aby norma znalazła lub nie znalazła swojego zastosowania. Mutatis mutandis te same zasady stosuje się w przypadku użycia wyrazów „i”, „lub” oraz „albo” w dyspozycji i sankcji albo w treści definicji legalnej44. W praktyce nie zawsze jednak przestrzega się takiej konwencji przy opracowywaniu (pisaniu) tekstów poszczególnych aktów prawnych. Poza tym wspomniane spójniki nie są też tak, jak narzuca ta konwencja, rozumiane w języku potocznym i w tym sensie nadawanie im znaczenia z nią zgodnego jest sprzeczne z dyrektywą języka potocznego.
Źródłami niejasności, jakie występują na gruncie wykładni językowej, poza samą kwestią rodzaju języka, na jakim mamy się oprzeć, by jej dokonać, są takie naturalne właściwości pojęć (terminów) obecnych w języku, jak ogólność, wieloznaczność i otwartość tekstowa. Pojęcie jest ogólne (nieostre), gdy o pewnej klasie przedmiotów, podmiotów, zachowań lub relacji można powiedzieć, że na pewno one pod nie podpadają albo nie podpadają (tzw. jądro, rdzeń znaczeniowy), a o pewnej klasie przedmiotów, podmiotów, zachowań lub relacji nie można powiedzieć, że na pewno one pod nie podpadają lub nie podpadają (tzw. otoczka, cień semantyczny, pas nieostrości). Pojęcie jest wieloznaczne, gdy posiada więcej znaczeń niż jedno (tzw. polisemia, gdy znaczenia te są sobie pokrewne, i tzw. homonimizm, gdy znaczenia te są zupełnie różne). Pojęcie jest otwarte tekstowo, gdy w przyszłości (np. na skutek wynalezienia nieznanych dotychczas technologii lub wystąpienia nieznanych dotąd zjawisk przyrodniczych) może się ono stać ogólne (nieostre).
Ponadto w przypadku niektórych pojęć (terminów) językowych możemy nie wiedzieć, jakie mają one znaczenie lub jakie dokładnie mają one znaczenie. Jednym ze sposobów poradzenia sobie z tym problemem jest skorzystanie z definicji słownikowych lub ewentualnie encyklopedycznych45. Wadą tego rodzaju definicji jest jednak to, że – poza już samym tym, że nie zawsze zmniejszają one stopień niejasności – mogą one definiować dane pojęcie (termin) niezgodnie z tym, jak jest ono rzeczywiście przez rodzimych użytkowników języka (tzw. native speakerów) rozumiane. Ponadto poszczególne słowniki mogą się między sobą różnić. Stąd też, jak mawiał Karl Nickerson Llewellyn, słownikom nie można ufać, bo znaczenie poszczególnych wyrażeń językowych jest zawarte w sposobie ich użycia, w szerokiej sieci skojarzeń, w czymś nieuchwytnym, co determinuje to, jak te wyrażenia się czuje. W słownikach zaś można znaleźć tylko „gołe kości”, ale bez tych kości uczucie, jakie pozwala nam poznać znaczenie danego słowa, nigdy nie przyjdzie46. Chcąc dowiedzieć się, jakie jest prawdziwe, potoczne znaczenie danego słowa lub zwrotu, należałoby więc przeprowadzić badanie ankietowe na reprezentatywnej próbce rodzimych użytkowników języka, do jakiego to słowo/zwrot należy. W praktyce do takiej metody – przede wszystkim z racji jej kosztów – się jednak nie sięga. Możliwsze wydaje się tu już zasięgnięcie w tym celu opinii u jakiegoś lingwisty (w tym występującego w roli biegłego powołanego w postępowaniu sądowym).
Co więcej, pomijając już nawet ich potencjalną ogólność (nieostrość), dwuznaczność i otwartość tekstową, znaczenie niektórych pojęć (terminów) językowych może nie być ustalone i w tym sensie mogą być one niejasne (niedookreślone, nieprecyzyjne). Tym samym też poznanie tego, co one w danym języku dokładnie znaczą (podanie ich ścisłej definicji), może nie być w ogóle możliwe.
Innym jeszcze źródłem problemów, jakie pojawiają się na gruncie wykładni językowej, jest zjawisko niezupełności wypowiedzi językowych oraz obecność w nich zaimków i innych zwrotów im podobnych. W tekście prawnym pewne kwestie mogą bowiem pozostawać – specjalnie lub przez przeoczenie – niedopowiedziane. Tekst taki może też zawierać wyrazy, których natura wskazuje na to, że trzeba je dookreślić, jak np. „ono”, „ten”, „takie”.
Wykładnia celowościowa (zwana inaczej teleologiczną – od greckiego: telos, które oznacza cel – a dawniej też realną) zmierza do nadania interpretowanemu tekstowi prawnemu takiego znaczenia, jakie będzie odpowiadać celowi (sensowi, istocie, „duchowi”) zawartej w tym tekście regulacji prawnej. Innymi słowy w ramach tej wykładni dąży się do uzyskania takiego znaczenia interpretowanego tekstu prawnego, jakie będzie służyło realizacji celu zawartej w nim regulacji prawnej, przy jednoczesnym dążeniu do nieuzyskania takiego znaczenia interpretowanego tekstu prawnego, jakie będzie przeszkadzać w realizacji tego celu, uniemożliwiając lub utrudniając jego urzeczywistnianie. W nieco innej jeszcze wersji wykładnia celowościowa nakazuje wybrać spośród wielu możliwych znaczeń interpretowanego tekstu prawnego to, jakie będzie w najwyższym stopniu odpowiadać celowi, jaki przyświeca temu tekstowi, tudzież to, jakie będzie w najwyższym stopniu ten cel realizować.
Cel regulacji prawnej to najczęściej jej ratio legis (po polsku: „uzasadnienie obowiązywania”). Może on polegać zarówno na chęci osiągnięcia lub utrwalenia danego stanu rzeczy, jak i doprowadzeniu do niezaistnienia lub zaprzestania trwania danego stanu rzeczy. Przy tym cel ten można ujmować w sposób „obiektywny” i „subiektywny”. Celem subiektywnym danej regulacji prawnej jest cel, jaki chciał osiągnąć ten, kto tę regulację ustanowił. Jest więc nim tzw. rzeczywista intencja historycznego prawodawcy. Ewentualnie za cel subiektywny można też uznać cel, jaki miałby prawodawca, historyczny lub dzisiejszy, gdyby daną regulację był ustanawiał dzisiaj, a więc tzw. aktualna intencja historycznego prawodawcy lub aktualna intencja obecnego prawodawcy. Celem obiektywnym jest cel, jaki dana regulacja prawna ma niezależnie od tego, co było, a co nie było zamiarem prawodawcy – co nie znaczy, że nie może się on w danym przypadku z takim zamiarem pokrywać. Cel obiektywny bierze się na przykład z istoty danej regulacji prawnej, tego, co adresaci prawa od danej regulacji prawnej oczekują, lub sposobu, w jaki dana regulacja prawna jest w środowisku prawniczym postrzegana. Celem obiektywnym jest również cel, jaki przypisujemy prawodawcy, z którym wiążemy pewne określone właściwości (nadajemy mu jakieś cechy, zwłaszcza idealizujące go), jak np. to, że dąży on w swojej działalności do ustanawiania prawa, jakie jest rozsądne, sprawiedliwe, zasadne w świetle aktualnego stanu wiedzy społecznej i empirycznej itp. Przy tym może to być zarówno cel, jaki miałby taki prawodawca w chwili, gdy daną regulację prawną ustanawiał, jak i cel, jaki miałby taki prawodawca w momencie, w którym dokonuje się wykładni.
O celu subiektywnym dowiadujemy się głównie z preambuły lub tzw. motywów w przypadku unijnego prawa pochodnego, ewentualnie z innych postanowień danego aktu prawnego47, oraz tzw. materiałów przygotowawczych (fr. travaux préparatoires), a więc rządowego uzasadnienia projektu ustawy, rządowego projektu założeń projektu ustawy, sprawozdań z prac komisji parlamentarnych, protokołów i stenogramów z posiedzeń plenarnych, opinii ciał doradczych, z jakimi skonsultowano projekt danego aktu prawa stanowionego, oraz innych dokumentów, jakie zostały sporządzone w związku z procesem legislacyjnym. Ponadto możemy się go domyślać po tym, co było prawdopodobnym powodem ustanowienia danej regulacji prawnej, zwłaszcza patrząc po rodzajach problemów, jakie przed jej wprowadzeniem występowały w społeczeństwie i jakim chciano poprzez jej przyjęcie zaradzić. Ewentualnie by poznać to, co stanowiło subiektywny cel danej regulacji prawnej, można by się zwrócić z odpowiednim pytaniem do samego prawodawcy (lub projektodawcy). W postępowaniu zaś przed sądem zażądać dopuszczenia dowodu z jego zeznań w tym przedmiocie składanych w charakterze świadka48. W Polsce do takiego środka dowodowego się jednak w praktyce nie sięga – przynajmniej jeszcze nie49. O tym natomiast, co nie było celem subiektywnym danej regulacji prawnej, może świadczyć regulacja prawna (jej cel), jaka została nią zastąpiona lub jakiej projekt mimo przedłożenia go prawodawcy nie został przez tego ostatniego ostatecznie przyjęty. Gdy celem subiektywnym ma być aktualna intencja obecnego prawodawcy, w ustaleniu tego celu przydatna może się okazać zawartość regulacji prawnych, jakie zostały niedawno ustanowione (dający się w tych regulacjach zaobserwować trend).
O celu obiektywnym można powziąć wiadomość z uwarunkowań kulturalnych, społecznych, gospodarczych i politycznych danego społeczeństwa, a także poczucia tego, co uzasadnione, rozsądne i słuszne. Ewentualnie do jego ustalenia może posłużyć zagłębianie się w samą naturę i istotę poszczególnych regulacji (instytucji) prawnych lub tego, czego one w świecie zewnętrznym (jakich zjawisk w tym świecie) dotyczą.
O celu obiektywnym, jaki przypisujemy prawodawcy, z którym wiążemy pewne określone właściwości, dowiadujemy się z konwencji, jaka została przyjęta w tym względzie w danym państwie (porządku prawnym). W Polsce odwołuje się tutaj do koncepcji tzw. racjonalnego prawodawcy (czy nawet doskonałego prawodawcy). Przy tym prawodawca taki ma: a) znać się doskonale na języku, jakim się posługuje; b) posiadać doskonałą wiedzę prawniczą, w tym w przedmiocie treści prawa, jakie obowiązywało dotychczas, oraz poglądów na prawo, zwłaszcza jednomyślnych, jakie są przejawiane w orzecznictwie sądowym i literaturze prawniczej; c) posiadać doskonałą, bezsprzeczną i spójną, wiedzę pozaprawną, w tym na temat materii, jaką normuje ustanawianym przez siebie prawem; d) znać zasady, według jakich powinny być redagowane teksty aktów prawnych, jakie wydaje, i przestrzegać tych zasad; e) wiedzieć, jak prawo o danej treści będzie oddziaływać na zachowania członków społeczeństwa (jaki skutek wywoła ono w społeczeństwie); f) być konsekwentnym pod względem aksjologicznym (w preferowaniu poszczególnych wartości, ocenianiu pozytywnym lub negatywnym danych zachowań lub stanów)50; g) dążyć do wywoływania prawem, jakie ustanawia, społecznie aprobowanych skutków; h) liczyć się z pozaprawnymi konsekwencjami swoich decyzji; i) wyznaczać sobie cele, jakich osiągnięcie jest realne (możliwe); j) dobierać środki, jakie najlepiej służą realizacji takich celów i są do tych celów proporcjonalne; k) nie powtarzać się, nie zaprzeczać sobie, nie używać dwóch różnych słów na określenie tego samego, nie wypowiadać się bez potrzeby lub w sposób niezupełny, nie formułować twierdzeń niecelowych, niezmierzonych lub bezsensownych itp. Przy tym przez pryzmat takich jego cech ocenia się tu to, co prawodawca chciał w przypadku danej regulacji prawnej (zawierającego ją tekstu prawnego) uzyskać i jak w związku z tym regulację tę (tekst ten) mamy rozumieć.
Cel, do jakiego odwołuje się wykładnia celowościowa, zarówno obiektywny, jak i subiektywny, może być też celem jednego tylko przepisu prawa lub precedensu sądowego, celem kilku przepisów prawnych lub precedensów sądowych, celem danej instytucji prawnej lub danego aktu prawnego, a nawet celem jakiejś jeszcze bardziej licznej grupy przepisów (aktów) prawnych czy wręcz celem całej gałęzi prawa lub całego systemu prawa. Jego stopień ogólności może być też różny, przy tym najmniej ogólny cel, jaki uzasadnia istnienie danej regulacji prawnej, może być uzasadniany przez cel bardziej od niego ogólny, który z kolei jest uzasadniany przez cel jeszcze bardziej ogólny i tak aż do celu, którego stopień ogólności jest najwyższy z możliwych.
Czasem od wykładni celowościowej odróżnia się wykładnię funkcjonalną. Ta druga ma się koncentrować nie tyle na celu danej regulacji prawnej, ile na funkcji (roli), jaką ta regulacja pełni w społeczeństwie, w życiu gospodarczym, politycznym, kulturalnym itp. To, co jest celem danej regulacji prawnej, i to, co jest jej funkcją, wydaje się jednak bardzo do siebie zbliżone. Celem danej regulacji prawnej może być bowiem również pełnienie przez tę regulację jakiejś określonej funkcji społecznej, gospodarczej, politycznej, kulturalnej itp. Notabene może nim być też ochrona jakiejś wartości lub jakichś wartości albo realizacja jakiejś określonej „polityki” lub jakichś określonych „polityk”.
Do szczegółowych dyrektyw wykładni celowościowej można zaliczyć: a) argument z konsekwencji (argumentum ad consequentiam), jaki nakazuje tak interpretować tekst prawny, aby prowadził on do pożądanych (najbardziej korzystnych) skutków społecznych, gospodarczych, politycznych, kulturalnych itp.; b) argumenty odwołujące się do wiedzy empirycznej i społecznej, która wskazuje na to, jakie rozumienie tekstu prawnego służy najlepiej realizacji celu, jaki przyświeca zawartej w tym tekście regulacji prawnej; c) argumentum ad absurdum (argumentum ab absurdo), zgodnie z którym należy tak interpretować tekst prawny, aby nie prowadził on do niedorzeczności, czegoś ewidentnie nierozsądnego, niezasadnego51; d) argumentum ad iudicium, według którego należy tak interpretować tekst prawny, by był on rozsądny; e) zasada, zgodnie z którą przy interpretacji tekstu prawnego powinno się brać pod uwagę to, co powszechnie uchodzi za słuszne, sprawiedliwe, moralnie uzasadnione; f) argumentum a rerum natura, a więc argument z istoty rzeczy (istoty danej sprawy)52; g) argument z celów lub zasad, jakie są inherentne dla danej instytucji prawnej lub społecznej (np. rodziny)53; h) argument z normatywnej natury danego fenomenu ujmowanego gatunkowo, tego, co, jakie cele i potrzeby, jest dla tego fenomenu wrodzone (np. parku rozrywki i parku służącego do odpoczynku)54; i) argument z koniecznych implikacji (ang. necessary implications), a więc tego, co prawodawca musiał zakładać, przyjmując daną regulację prawną55; j) zasada proporcjonalności, która nakazuje tak interpretować teksty prawne, aby ciężary, obowiązki i ograniczenia praw jednostek były jak najmniejsze przy poszanowaniu subiektywnego celu poszczególnych regulacji prawnych; k) koncepcja przewidująca związanie w prawie konstytucyjnym tylko paradygmatycznymi przypadkami, jakie autorzy tekstu konstytucji mieli na myśli w chwili jego projektowania56; l) reguła, zgodnie z którą jeżeli poszczególne językowe wersje autentyczne tego samego tekstu prawnego różnią się ze sobą, a brak jest wersji rozstrzygającej, to powinno się nadać temu tekstowi takie znaczenie, jakie wynika z celu zawartej w nim regulacji prawnej; m) zasada effet utile, w myśl której należy tak interpretować tekst prawny, aby zapewnić mu jak największą skuteczność (urzeczywistnienie jego celu/celów w największym możliwym stopniu); n) reguła, według której powinno się tak interpretować tekst prawny, ażeby żadne z jego postanowień nie było bezskuteczne (ut res valeat quam pereat).
Wykładnia systemowa (systematyczna) nakazuje podczas interpretacji jakiegoś fragmentu tekstu prawnego uwzględniać kontekst, w jakim fragment ten się znajduje. Przy tym kontekst, o jakim tu mowa, może być zarówno prawny, jak i pozaprawny.
W przypadku kontekstu prawnego chodzi o uwzględnienie tzw. systematyki wewnętrznej i zewnętrznej danego tekstu prawnego. Przy tym w ramach systematyki wewnętrznej bierze się pod uwagę zarówno pozostałą część aktu prawnego (precedensu sądowego), w jakim znajduje się interpretowany fragment tekstu prawnego, jak i nazwy nagłówków, tytułów, śródtytułów, oddziałów, rozdziałów, ksiąg, części itp., na jakie akt ten (ew. precedens) jest podzielony. Ponadto można uwzględnić tu też treść preambuły, a także załączników, protokołów i deklaracji, jeśli zostały one załączone do tego aktu. W ramach systematyki zewnętrznej wzgląd ma się na zawartość innych aktów prawnych (precedensów sądowych), w tym ich hierarchię, moment, w jakim zostały one ustanowione, oraz stopień szczegółowości znajdujących się w nich postanowień.
Kontekst pozaprawny obejmuje wszystko to, co istniało przed i w chwili powstania interpretowanego tekstu prawnego. Ewentualnie mogą się na niego składać też wydarzenia, jakie miały miejsce później.
Jak łatwo zauważyć, wykładnia systemowa stanowi niejako przedłużenie lub uzupełnienie wykładni językowej (gdy odwołuje się do kontekstu prawnego) i wykładni celowościowej (gdy odwołuje się do kontekstu pozaprawnego).
Pośród szczegółowych dyrektyw wykładni systemowej znajdują się: a) argumentum a rubrica, zgodnie z którym należy brać pod uwagę systematykę wewnętrzną i zewnętrzną aktu prawnego, w jakim umieszczony jest interpretowany fragment tekst prawnego, w tym dziedzinę (gałąź) prawa, do jakiej ten akt się zalicza; b) zasada noscitur a sociis, w myśl której słowo jest znane poprzez to, co je otacza57; c) propozycja ustalania znaczenia danego wyrażenia poprzez sięganie do znaczenia, w jakim to wyrażenie zostało użyte w innych miejscach tego samego tekstu prawnego; d) kanon interpretacyjny: ejusdem genris, według którego w przypadku wyrażeń „x, y, z i inne”, „x, y, z i im podobne”, lub „…, w szczególności x, y, z”, zwroty: „i inne”, „i im podobne”, „…” powinno się interpretować jako obejmujące przedmioty, podmioty, relacje i zachowania należące do tego samego gatunku (klasy), do którego należą „x, y, z”58; e) zasada nakazującą brać pod uwagę styl, w jakim został sporządzony akt prawny, którego słowa lub zwroty są interpretowane; f) reguła, wedle której w razie gdy znaczenie jakiegoś wyrażenia nie jest jasne, należy temu wyrażeniu przypisać znaczenie, w jakim najczęściej występuje ono w danym tekście prawnym lub tekstach prawnych w ogólności; g) nakaz interpretowania przepisu niższego rzędu (zwłaszcza w zakresie usuwania wieloznaczności lub cienia semantycznego) w zgodzie z przepisem wyższego rzędu, tj. przede wszystkim: postanowień ratyfikowanych umów międzynarodowych, ustaw, rozporządzeń i aktów prawa miejscowego w zgodzie z konstytucją; aktów prawnych rangi ustawowej i podustawowej w zgodzie z umowami międzynarodowymi, na których ratyfikowanie uprzednia zgoda została wyrażona w ustawie; prawa krajowego w zgodzie z prawem unijnym; aktów rangi podustawowej w zgodzie z ustawami, w szczególności tymi, na podstawie i z upoważnienia których zostały one wydane; pochodnego prawa unijnego w zgodzie z unijnym prawem pierwotnym; prawa unijnego w zgodzie z prawem międzynarodowym; h) reguła, iż normy (przepisy) prawne niebędące zasadami prawnymi należy interpretować w świetle zasad prawnych, zwłaszcza konstytucyjnych; i) reguła, zgodnie z którą wartości i ich hierarchia, jakie zostały przyjęte na użytek interpretacji prawa, powinny być konsekwentnie stosowane w obrębie danej regulacji prawnej (instytucji prawnej), danej gałęzi prawa lub nawet całego danego systemu prawa; j) zasada, w myśl której przepisy (normy) prawa powinno się interpretować tak, by uniknąć między nimi sprzeczności lub istnienia luk w prawie; k) wytyczna, według której wiążące prawnie precedensy należy interpretować tak, by uniknąć między nimi sprzeczności, w tym poprzez przyjęcie, iż późniejszy z nich został ustanowiony w wyniku wyróżnienia (distinguishing) wcześniejszego; l) zasada, podług której pojęcia (terminy) użyte w akcie prawnym wykonawczym (rozporządzeniu, akcie prawa miejscowego) powinno się rozumieć tak, jak są one rozumiane w ustawie, w której zostało umieszczone upoważnienie do wydania tego aktu59; m) reguła, zgodnie z którą pojęcia (terminy) obecne w danej dziedzinie (gałęzi) prawa należy rozumieć tak, jak są one rozumiane w akcie prawnym, jaki ma podstawowe znaczenie dla tej dziedziny (gałęzi) prawa, zwłaszcza w tzw. „kodeksie”, „prawie”, „ordynacji”60; n) zasada, w myśl której pojęcia (terminy, instytucje) występujące w prawie należy rozumieć tak, jak są one rozumiane w dziedzinie (gałęzi) prawa, jaka jest dla tych pojęć (terminów, instytucji) pierwotna; o) reguła każącą przyjąć, iż poszczególne słowa nie tylko wpływają na znaczenie słów sąsiednich, ale mają swój sens tylko wtedy, gdy są traktowane jako elementy pewnej całości61; p) domniemanie zgodności przepisu prawa niższego rzędu z przepisem prawa wyższego rzędu; q) domniemanie braku luk i sprzeczności w prawie; r) domniemanie użycia w tekście umowy pojęć (terminów) w znaczeniu, jakie te pojęcia (terminy) posiadają w dziedzinie (gałęzi) prawa, w ramach której ta umowa jest zawierana lub której dotyczy jej przedmiot; s) argumentum a coherentia (argument z koherencji, spójności), zgodnie z którym tekst prawny należy interpretować tak, aby regulacje prawne obecne w danym systemie (porządku) prawnym nie były ze sobą niezgodne pod względem aksjologicznym (na poziomie chronionych przez nie wartości i realizowanych celów)62; t) nakaz brania pod uwagę przy interpretacji tekstu prawnego jego kontekstu społecznego, ekonomicznego, kulturowego i politycznego; u) idea żywej konstytucji, zgodnie z którą postanowienia konstytucyjne zmieniają swoje znaczenie wraz ze zmieniającymi się potrzebami i poglądami społecznymi, przy tym szczególnie istotne są tu „momenty konstytucyjne”, w których na skutek mobilizacji społeczeństwa dochodzi do zmiany rządzących i wartości przez nich promowanych/akceptowanych63; w) wytyczna nakazująca nadanie interpretowanemu tekstowi prawnemu takiego znaczenia, jakie stanowi efektywny środek zaradzenia problemom, jakich pojawienie się w społeczeństwie spowodowało, że ten tekst powstał; x) reguła, zgodnie z którą należy dążyć do nadania tekstowi prawnemu znaczenia, jakie godzi (harmonizuje) wszystkie językowe wersje autentyczne tego tekstu w przypadku gdy takich wersji jest więcej niż jedna, a żadna z nich nie została wytypowana na wersję rozstrzygającą; y) zasada, według której ilekroć istnieje wiele autentycznych wersji językowych danego tekstu prawnego i żadna z nich nie jest wersją rozstrzygającą, powinno się nadać temu tekstowi znaczenie, jakie jest wspólne dla wszystkich tych wersji lub ich przeważającej liczby; z) reguła, zgodnie z którą jeżeli tekst prawny posiada wiele językowych wersji autentycznych, z których żadna nie została wytypowana na wersję rozstrzygającą, to w razie gdy wersje te okażą się ze sobą rozbieżne, należy oprzeć się na „wersji roboczej”, tj. tej z nich, która stanowiła podstawę sporządzenia pozostałych (była tłumaczona na inne języki) tudzież która była przedmiotem negocjacji (obrad, postępowania) lub w języku której negocjacje (obrady, postępowanie) nad nią były prowadzone.
Szczególnym przypadkiem wykładni systemowej, mającym dzisiaj dość duże znaczenie, jest tzw. wykładnia prounijna (zwana inaczej wykładnią zgodną, przychylną lub przyjazną prawu unijnemu, a dawniej – jak istniała jeszcze Wspólnota Europejska – wykładnią prowspólnotową). Według niej prawo krajowe państw będących członkami Unii Europejskiej należy interpretować tak, by – tak dalece, jak jest to możliwe ze względu na ograniczenia, jakie napotyka krajowy interpretator w zakresie odstępowania od literalnego znaczenia interpretowanego tekstu prawnego w ramach znanych mu reguł wykładni prawa – nadać mu znaczenie zbieżne z prawem unijnym. Przy tym od strony prawa krajowego obowiązek dokonywania wykładni prounijnej obejmuje wszystkie źródła powszechnie wiążącego prawa. W przypadku Polski podpadają więc pod niego: Konstytucja RP, umowy międzynarodowe ratyfikowane bez i za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, ustawy, rozporządzenia z mocą ustawy, rozporządzenia, akty prawa miejscowego i orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Przedmiotem wykładni prounijnej powinny zostać też tu też objęte – jak się wydaje – akty prawne o charakterze wewnętrznym oraz orzeczenia pochodzące od innych sądów niż Trybunał Konstytucyjny w zakresie, w jakim stanowią one precedensy sądowe. Fakultatywnie można natomiast przeprowadzić taką wykładnię w stosunku do aktów prawnie niewiążących i tego prawa, które powstało w wyniku zastosowania w prawie krajowym rozwiązań z prawa unijnego w wymiarze wykraczającym ponad to, czego wymagały poszczególne unijne dyrektywy (tzw. dobrowolna harmonizacja prawa krajowego), i które nie pozostaje w jakimkolwiek związku tematycznym z innymi źródłami prawa Unii Europejskiej. Od strony prawa unijnego, a więc prawa, do uzyskania zgodności z którym dąży się podczas dokonywania wykładni prounijnej, uwzględnia się tu głównie unijne dyrektywy, ale także unijne prawo pierwotne oraz unijne rozporządzenia i decyzje, a nawet akty nieustawodawcze i wykonawcze oraz akty przyjmowane w obszarze wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości – o ile tylko mogą mieć one jakieś znaczenie dla rozumienia postanowień prawa krajowego64.
Do wykładni systemowej można zaliczać też tzw. wykładnię komparatystyczną i wykładnię historyczną.
Wykładnia komparatystyczna (prawnoporównawcza)65 poszukuje właściwego znaczenia danego tekstu prawnego w znaczeniu/znaczeniach, jakie mają podobne teksty prawne (odnoszące się do podobnych zagadnień, rodzajów problemów lub instytucji prawnych). Przy tym te ostatnie mogą pochodzić zarówno z tej samej, jak i innej dziedziny (gałęzi prawa), tej samej, jak i innej jurysdykcji (części składowej federacji), tego samego, jak i innego systemu prawa (porządku prawnego). Porównanie może się tu też odbywać zarówno do tekstów prawnych, jakie nadal obowiązują, jak i tekstów prawnych, jakie straciły swoją moc obowiązującą. Wykładnia komparatystyczna zyskuje na znaczeniu zwłaszcza wtedy, gdy miało miejsce przyjęcie w jakimś zakresie prawa, jakie obowiązuje obecnie za granicą lub w innej jurysdykcji lub jakie obowiązywało w dalekiej przeszłości (tzw. recepcja prawa), albo gdy ustanawiając jakąś regulację prawną, wyraźnie wzorowano się na rozwiązaniach (regulacjach), jakie funkcjonują gdzie indziej. Można bowiem zakładać, iż „zapożyczając” obce prawo, znajdujące się w nim rozwiązania, instytucje, regulacje, chciano przyjąć je w takim kształcie, w jakim ono istniało/istnieje (było rozumiane/jest rozumiane) tam, skąd je „pobrano”. Ogólnie wykładnia komparatystyczna zdaje się też zasadzać na jakimś kosmopolitycznym wyobrażeniu o prawie, w które wpisane jest dążenie do tego, aby prawo było jednakowe lub niemalże jednakowe na całym świecie tudzież w poszczególnych rodzajach kultur prawnych – np. takie samo w systemach prawnych typu common law (albo civil law).
Wykładnia historyczna (genetyczna) nakazuje przyjąć takie rozumienie interpretowanego tekstu prawnego, jakie wynika z toku ewolucji danej instytucji/regulacji prawnej w czasie66.
Za inny jeszcze przypadek wykładni systemowej można traktować tzw. wykładnię uchylającą (łac interpretatio derogans), na którą składają się reguły kolizyjne, za pomocą jakich rozstrzyga się sprzeczności w prawie67.
Do komplikacji dochodzi wtedy, kiedy poszczególne rozdaje wykładni, językowa, celowościowa i systemowa (lub ich szczegółowe dyrektywy), prowadzą w danym przypadku do odmiennych rezultatów. To, za którym z takich odmiennych rezultatów należy się opowiedzieć, pozostaje bowiem na ogół mniej lub bardziej uznaniowe. Jakąś pomocą w tym względzie mają służyć tzw. dyrektywy preferencji lub dyrektywy wykładni II stopnia (inaczej zwane również metadyrektywami wykładni albo dyrektywami wykładni wyższego rzędu) – choć i one często zaprzeczają sobie nawzajem, będąc względem siebie, jak to się ładnie ujmuje, antytetyczne (przeciwstawne). Mianowicie dyrektywy tego rodzaju określają to kiedy i jakimi sposobami wykładni lub ich poszczególnymi dyrektywami, o których była mowa w powyższych akapitach, powinno się lub można się posługiwać, przy tym wyznaczają one kolejność sięgania do tych sposobów/dyrektyw oraz podają, które z nich mają ustąpić w razie dojścia do konfliktu między ich rezultatami. Wśród nich warto wskazać przede wszystkim na następujące reguły/zasady:
a) wykładnią wolno się posłużyć tylko wtedy, kiedy tekst prawny budzi jakieś wątpliwości (tzw. zasada clara non sunt interpretanda lub reguła acte clair); b) należy zaprzestać dalszej wykładni z chwilą, w której interpretowany tekst prawny stanie się jasny, wątpliwości znaczeniowe, jakie były obecne na jego tle, zostaną usunięte (tzw. zasada interpretatio cessat in claris); c) do wykładni pozajęzykowej wolno sięgać dopiero wtedy, gdy interpretowany tekst prawny budzi jakieś wątpliwości na gruncie językowym albo rezultat wykładni językowej jest niejednoznaczny, nie usuwa takich wątpliwości; d) należy odstąpić od wyniku, nawet jednoznacznego, wykładni językowej, ilekroć prowadzi on do absurdalnych lub niedorzecznych rezultatów – zwłaszcza w świetle podstawowych wartości preferowanych przez prawodawcę lub powszechnie uznawanych w społeczeństwie tudzież tego, co jest fizycznie możliwe do wykonania; e) do wykładni pozajęzykowej wolno sięgać w celu umożliwienia realizacji wartości konstytucyjnych; f) wynik wykładni celowościowej i systemowej nie powinien wykraczać poza możliwe znaczenie językowe lub słownikowe (leksykalne) interpretowanego tekstu prawnego – przy tym reguła ta dotyczy zwłaszcza tzw. definicji legalnych; g) zasada subsydiarności (wtórności) wykładni systemowej i celowościowej w stosunku do wykładni językowej, zgodnie z którą wykładnie te mogą stanowić tylko uzupełnienie tej ostatniej, nie będąc móc być przeprowadzone w oderwaniu od niej („samodzielnie”); h) wytyczna, według której do wykładni celowościowej wolno sięgać dopiero wtedy, gdy wątpliwości, do których doprowadziła wykładnia językowa, nie uda się usunąć na drodze wykładni systemowej; i) zasada: sensum, non verba spectamus, w myśl której należy preferować wykładnię celowościową (patrzyć na sens, a nie na słowa i ich brzmienie); j) zasada harmonizacji kontekstów nakazująca stosować jednocześnie wszystkie trzy rodzaje wykładni: wykładnię językową, wykładnię systematyczną i wykładnię celowościową w celu pogodzenia (zharmonizowania) ich wyników68; k) zasada: rubrica legis non est lex, zgodnie z którą tytuł aktu prawa stanowionego nie jest tekstem tego aktu – co można rozumieć w ten sposób, że nazwy nagłówków oraz treść preambuły nie powinny być brane pod uwagę w przypadku, gdy ich uwzględnienie jest źródłem wątpliwości, jakie w razie ich niewzięcia pod uwagę nie występują69; l) wykładnia rozszerzająca nie powinna być dokonywana na niekorzyść obywatela, oskarżonego i podatnika, w szczególności prowadzić do zwiększenia rozmiaru obowiązków administracyjnych, zakresu odpowiedzialności karnej i obszaru opodatkowania; m) dozwolenia i uprawnienia po stronie jednostek nie powinny być wykładane zwężająco; n) zasada odia restringi, et favores convenit ampliari, zgodnie z którą przepisy przewidujące obowiązki i ciężary (dolegliwe) należy interpretować wąsko, a przepisy przewidujące przywileje szeroko;
o) niedopuszczalna jest wykładnia rozszerzająca przepisów upoważniających i kompetencyjnych oraz przyznających organom administracji publicznej luz decyzyjny (gdyby prowadziła ona do poszerzenia upoważnień, kompetencji i zakresu luzu decyzyjnego tych organów); p) przepisy prawa normujące działania władcze organów władzy publicznej nie powinny być wykładane rozszerzająco; q) nie należy wykładać zwężająco, a tym bardziej rozszerzająco przepisów prawa uchylających inne przepisy prawa, to samo dotyczy przepisów zachowujących w mocy jakieś przepisy; r) zasada exceptiones non sunt extendendae (exception est strictissimae interpretationis; singularia non sunt extendenda), zgodnie z którą wyjątków nie wolno wykładać w sposób rozszerzający – przy czym za wyjątki oprócz leges speciales mogą tu zostać uznane również normy (przepisy) prawne niebędące zasadami prawnymi, które pozostają w sprzeczności z jakąś zasadą prawną, albo ulgi i zwolnienia podatkowe tudzież inne jeszcze przywileje lub immunitety, a także przepisy modyfikujące treść innych przepisów (tzw. modyfikatory); s) zakaz wykładni rozszerzającej aktów prawnych przyjętych w celach specjalnych; t) zasada expressio specialis omnem impedit extensionem, zgodnie z którą precyzyjne wyrażenia wykluczają stosowanie wobec nich wykładni rozszerzającej; u) można stosować wykładnię rozszerzającą, kiedy interpretowany tekst prawny zawiera oczywisty błąd; w) przepisy proceduralne mogą być wykładane zarówno rozszerzająco, jak i zwężająco, z wyjątkiem jednak sytuacji, w których miałoby to prowadzić do ograniczania wolności osobistej lub uszczuplania praw majątkowych jednostek – i biorący się stąd zakaz wykładni rozszerzającej przepisów dopuszczających stosowanie tzw. środków zapobiegawczych (tymczasowy areszt, dozór policyjny, poręczenie majątkowe itp.) tudzież dotyczących zbierania i zabezpieczania dowodów przez Policję i inne organy państwowe; x) zabronione jest przeprowadzanie wykładni prounijnej, która stanowiłaby wykładnię contra legem w sensie, że wykraczałaby poza możliwości interpretacyjne, jakie daje interpretatorowi jego krajowa kultura prawna (jakie zbiorczo wraz z rządzącymi nimi zasadami można by zwać krajowym ius interpretandi); y) w przypadku testamentów i umów zawieranych w prawie prywatnym pierwszeństwo powinno się dać wykładni celowościowej, a nie językowej70; z) w stosunku do składanych w prawie prywatnym oświadczeń woli należy stosować wykładnię systemową odwołującą się do kontekstu pozaprawnego71; aa) nie powinno się poddawać wykładni tekstu prawnego, którego wątpliwości znaczeniowe zostały już kiedyś – przy jakiejś innej okazji – rozwiane (tzw. reguła acte éclairé)72; ab) nie wolno wykładać rozszerzająco ani zwężająco definicji legalnych; ac) nie można drogą wykładni odbierać praw nabytych.
Za dyrektywy wykładni mieszanego stopnia (I-II) można też uznać następujące zasady interpretacyjne: a) zasada: in dubio pro libertate, według której wątpliwości interpretacyjne należy rozstrzygać na korzyść wolności (braku administracyjnoprawnej regulacji zakazującej lub ograniczającej możliwość wykonywania pewnych działań)73; b) zasada: odia sunt restringenda i zasada: in dubio mitius, zgodnie z którymi wątpliwości interpretacyjne powinno się rozstrzygać na rzecz wersji mniej dotkliwej (bardziej łagodnej) dla pierwotnych adresatów prawa; c) zasada: in dubio pro reo [iudicandum est], według której wątpliwości interpretacyjne należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego lub podejrzanego74, i zasada in poeanalibus causis benignius interpretandum est, zgodnie z którą w sprawach karnych powinno się preferować wykładnię bardziej pobłażliwą; d) zasada: in dubio pro tributario (zakaz wykładni in dubio pro fisco), w myśl której wątpliwości interpretacyjne należy rozstrzygać na korzyść podatnika, a nie Skarbu Państwa (fiskusa)75; e) zasada, według której wątpliwości interpretacyjne powinno się rozstrzygać na rzecz zobowiązanego; f) zasada: nullum crimen, nulla poena sine lege rozumiana w ten sposób, że wątpliwości interpretacyjne należy rozstrzygać na rzecz braku karnoprawnej regulacji; g) zasada: nullum tributum sine lege pojmowana w ten sposób, że wątpliwości interpretacyjne mają być rozstrzygane na rzecz braku regulacji prawnopodatkowej; h) zasada: in dubio contra proferentem, zgodnie z którą tekst prawny powinno się tak interpretować, aby wątpliwości rozstrzygać na niekorzyść tego, od kogo ten tekst pochodzi (kto jest jego autorem, kto go zaproponował)76; i) zasada: interpretatio est contra eum facienda, qui clarius loqui debuisset (contra eum, qui legem dicere potuit apertius, est interpretatio facienda), wedle której wątpliwości interpretacyjne – np. w przypadku wykładni umów – należy rozstrzygać na niekorzyść tego, kto powinien wyrażać się jaśniej (jest nim np. ten, kto lepiej zna się na regulowanym przedmiocie, lub ten, kto jest podmiotem faktycznie silniejszym, albo ten, kto posiada wiedzę prawniczą); j) zasada: in dubio pro communitate, zgodnie z którą wątpliwości interpretacyjne powinno się rozstrzygać na rzecz prawa unijnego (jego skuteczności) i zbliżania do siebie krajowych porządków prawnych; k) zasada dokonywania wykładni w dobrej wierze (z poszanowaniem uzasadnionych interesów obu stron umowy/ wszystkich zainteresowanych poważniejszych grup interesów).
Jako swoisty instrument służący do wykładni tekstu prawnego można też potraktować powołanie się na zasady techniki legislacyjnej lub zasady prawidłowej legislacji, jakie obowiązują w danym państwie (systemie prawa, części składowej federacji). Jeśli bowiem dany tekst prawny miał być opracowywany przy użyciu jakichś określonych zasad, to można argumentować, iż rzeczywiście został on przy użyciu takich zasad opracowany i na tej podstawie stawiać wnioski co do znaczenia wyrazów i zwrotów w nim użytych. W Polsce zasady techniki legislacyjnej zostały ujęte w Załączniku do Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.). Znajdują się wśród nich różne szczegółowe wytyczne, między innymi odnoszące się do tego: a) jaki język i jakie wyrażenia mają być używane w tekstach aktów prawa stanowionego; b) jak określani mają być w takich tekstach adresaci norm prawnych, jakie na podstawie tych tekstów będą konstruowane77; c) jak wskazywane mają być okoliczności, w jakich mają mieć zastosowanie takie normy78; d) kiedy79 i jak należy formułować definicje legalne. Zasady redagowania aktów unijnego prawa stanowionego wyznacza tzw. Międzyinstytucjonalny przewodnik redakcyjny80. W niektórych krajach, jak na przykład w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, przyjmuje się nawet specjalne ustawy, które określają, jak powinno się wykładać prawo ustawowe tudzież rozumieć obecne w nim zwroty – zob. np. the Model Statutory Construction Act (zastąpiony później przez the Uniform Statute and Rule Construction Act), który został przyjęty w stanach Colorado, Iowa i Wisconsin81, oraz brytyjski the Interpretation Act z 1978 r. Zasady natomiast, na jakich ma przebiegać wykładnia umów międzynarodowych, zostały sprecyzowane w Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów sporządzonej w Wiedniu dnia 23 maja 1969 r., której Polska jest stroną (Dz.U. 1990 nr 74 poz. 439)82.
Ponieważ większość wymienionych wyżej dyrektyw wykładni II stopnia nie jest sztywna, a i one same są czasem względem siebie przeciwstawne, w konkretnym przypadku bardziej zasadne niż odwoływanie się do nich może się nieraz okazać zważenie argumentów, jakie przemawiają za lub przeciwko stosowaniu wykładni danego rodzaju (którejś z jej dyrektyw).
Tak uzasadnieniem dla korzystania z wykładni językowej jest przede wszystkim to, że dzięki poleganiu na niej: a) sądy nie muszą być twórcami prawa w zakresie tego, co jest celem danej regulacji prawnej, oraz tego, jakie środki należy dobrać, by taki cel zrealizować83; b) sędziowie i urzędnicy mają ograniczone możliwości przemycania do prawa własnych wizji i poglądów na temat tego, jak prawo powinno wyglądać84; c) legislatura jest w należytym stopniu zmotywowana do wyrażania się jasno i starannie, co tym samym blokuje przyjmowanie takich postanowień ustawowych, które gdyby były precyzyjnie sformułowane, to nie uzyskałyby w parlamencie poparcia większości, jaka jest niezbędna do uchwalenia ustaw85; d) cele, jakie przyświecają poszczególnym ustawom, nie są osiągane za wszelką cenę, która to okoliczność może pokrywać się z prawdziwą intencją prawodawcy86; e) honorowane jest to, że dany zapis przyjęty w prawie stanowionym mógł być wynikiem kompromisu wchodzących w grę wartości, który znalazł wyraz w takim, a nie innym znaczeniu językowym tego zapisu87; f) prawo może być pewne, stabilne i przewidywalne tudzież konkluzywne i niepodważalne („niezaczepialne”).
Do zalet wykładni pozajęzykowej należy natomiast umożliwienie pełnej (efektywnej) realizacji celów, jakie przyświecały/przyświecają prawodawcy. Ponadto wykładnia ta pozwala uniknąć absurdów i rażących niesprawiedliwości, do których mogłoby prowadzić interpretowanie tekstów prawnych w sposób jedynie językowy. Od niej często zależy również prawidłowe – zgodne z intencją ich autora – zrozumienie wypowiedzi zawartych w tekście prawnym. To też jej prawo zawdzięcza to, że może być w wysokim stopniu racjonalne i elastyczne w sensie wychodzenia naprzeciw aktualnym potrzebom i wyzwaniom społecznym, gospodarczym i politycznym.
Na koniec warto wspomnieć o różnych teoriach wykładni prawa. Opisowe teorie wykładni prawa dostarczają informacji w przedmiocie tego, w jaki sposób wykładnia była lub obecnie jest w prawie przeprowadzana – głównie na podstawie analizy uzasadnień dołączonych do wyroków wydawanych przez sądy. Ewentualnie teorie te mogą też prognozować to, jak będą wyglądały rezultaty wykładni prawa poczynionej w przyszłości, w tym w odniesieniu do poszczególnych precedensów lub przepisów prawa. Normatywne teorie wykładni prawa określają natomiast sposób, w jaki wykładnia prawa powinna być dokonywana. Wśród nich znajdują się na przykład teorie statyczne i dynamiczne (adaptacyjne). Pierwsze postulują, że rozumienie tekstu prawnego, dopóki nie zostanie on zmieniony, ma być niezmienne w czasie niezależnie od zmian, jakie zaszły od momentu jego powstania w języku, akceptowanych wartościach (aksjologii) czy tym, czego ludzie potrzebują/oczekują – przy tym kładą one nacisk na stabilność, bezpieczeństwo, przewidywalność i pewności prawa. Drugie zaś domagają się tego, żeby prawo – również gdy nie doszło do jego modyfikacji na drodze legislacyjnej – dostosowywało się do zmieniających się warunków, potrzeb i wyzwań społecznych, gospodarczych i politycznych, przez co też wyniki wykładni tego samego tekstu prawnego mają móc się zmieniać w czasie. W ich przypadku bardziej niż pewne i przewidywalne prawo ma być słuszne, sprawiedliwe, rozsądne, na czasie itp.88
Ponadto w odniesieniu do wykładni prawa mówi się o intencjonalizmie, który uzależnia możliwość przypisania znaczenia tekstowi prawnemu od istnienia jego autora, choćby przyszywanego, oraz tekstualizmie, zgodnie z założeniami którego wykładnia tekstu prawnego jest możliwa nawet przy całkowitym oderwaniu się od tego, co było rzeczywistym lub domniemanym zamiarem autora tego tekstu. Tekstualiści potrafią wprowadzać takie konstrukty jak jakiś idealny odbiorca, intencjonaliści takie konstrukty jak jakiś wyimaginowany autor. Przykładem intencjonalistycznego podejścia jest tzw. wykładnia subiektywna, która ma polegać na dążeniu do ustalenia i zrealizowania historycznej woli historycznego prawodawcy. Przykładem podejścia tekstualistycznego jest tzw. wykładnia obiektywna, która zakłada, że tekst prawny odłącza się od zamiaru, jaki miał ten, od którego ów tekst pochodzi, i po tym, jak został on stworzony, zaczyna żyć własnym, niezależnym od tego zamiaru życiem89.
W kontekście wykładni prawa zostało też dostrzeżone, że tekst prawny można rozumieć na płaszczyźnie: a) tego, co zostało w nim opisane (jaki świat, i jakie zasady nim rządzące, został w nim przedstawiony) – co można zwać poziomem deskryptywnym; b) tego, jakie normy prawne pozwalają się z niego wyprowadzić (co jest w tych normach nakazane, dozwolone, zakazane), również gdy nie zostały one w nim wyrażone wprost w postaci wypowiedzi dyrektywalnych i dopiero trzeba je na podstawie niego w mniej lub bardziej twórczy sposób zbudować (zrekonstruować) – co można zwać poziomem dyrektywnym; c) tego, co zostało w nim założone (presuponowane) – co można zwać poziomem presupozycji. Przy tym poziom deskryptywny jest tu o tyle ważny, iż to on – jak się wydaje – w znacznej mierze ułatwia przyswoić sobie (zrozumieć, zapamiętać) prawo osobom, które spotykają się z nim po raz pierwszy90.
Jeśli chodzi o przyczyny uzasadniające dokonywanie wykładni prawa lub powodujące konieczność jej przeprowadzenia, to należą do nich w szczególności: a) niedookreśloność (brak precyzji) języka, w jakim są formułowane teksty prawne; b) użycie w tekście prawnym – w sposób zamierzony lub niezamierzony – zwrotów i pojęć nieostrych lub niejasnych albo błędnych z językowego punktu widzenia; c) nieprzewidzenie wszelkich możliwych do wystąpienia w życiu konfiguracji podczas opracowania danego aktu prawnego lub wyrażenie się w takim akcie – zwłaszcza przez pomyłkę – w sposób, jaki nie odpowiada intencji tego, kto go projektował/wydał/uchwalił; d) dojście do zmiany w kontekście, w jakim sporządzany był tekst prawny; e) pragmatyczny wymiar prawa w sensie założenia, że ma ono służyć rzeczywistym i aktualnym potrzebom społecznym, gospodarczym i politycznym; f) dążenie do tego, by prawo było rozsądne i sprawiedliwe oraz miało akceptację po stronie jego adresatów; g) chęć zapewnienia prawu efektywności w znaczeniu faktycznego realizowania przez nie celów (wywoływania efektów), jakie chce się przez jego obowiązywanie osiągnąć (zrodzić).
Literatura:
1 Jeszcze czym innym są twierdzenia, iż wynikiem wykładni w prawie jest nie tyle ustalenie znaczenia jakiegoś fragmentu tekstu prawnego, ile uzyskanie „wzoru [powinnego] zachowania” tudzież znaczenia derywowanej z tego tekstu normy prawnej, jakie można wiązać odpowiednio z tzw. klaryfikacyjną koncepcją wykładni prawa i derywacyjną koncepcją wykładni prawa.
2 Dotyczy to zwłaszcza oświadczeń woli składanych w prawie prywatnym nie w sposób ustny czy pisemny, lecz drogą takiego, a nie innego niewerbalnego zachowania (łac. per facta concludentia) – zgodnie z art. 60 Kodeksu cywilnego „z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny…”.
3 Przy tym konieczność dokonywania wykładni w prawie wydaje się brać często już z samej niedookreśloności przedmiotu, jaki jest regulowany prawem, jakim jest życie i ludzkie potrzeby – zob. np. R.S. Summers, Statutory Interpretation in the United States, [w]: Interpreting Statutes. A Comparative Study, red. D.N. MacCormick i R.S. Summers, Aldershot 1991, s. 411 (autor ten przytacza tu słowa Arystotelesa z Etyki Nikomachejskiej: „gdy rzecz jest niedookreślona, to i reguła jest niedookreślona”).
4 To drugie robi na wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Sądu Najwyższego, Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz – w zakresie ich właściwości – Prezesa Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Pacjenta, Przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego, Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego i Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
5 Zob. art. 82-88 Ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. 2018 poz. 5 z późn. zm.), art. 390 Ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296 z późn. zm.), art. 441 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. 1997 nr 89 poz. 555 z późn. zm.) i art. 190 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.).
6 To drugie robi na wniosek Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prokuratora Generalnego, Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców i Rzecznika Praw Dziecka.
7 Zob. art. 15 § 1 pkt 2 i 3 i art. 187, 264-269 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.).
8 Zob. art. 87 § 1 i art. 88 § 1 Ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. 2018 poz. 5 z późn. zm.).
9 Zob. art. 269 § 1 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.).
10 Zob. art. 190 ust. 1 w związku z art. 79, 188, 191, 193 Konstytucji RP.
11 Zob. art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz pkt. 12-13 i 15-17 Zaleceń dla sądów krajowych, dotyczących składania wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym (2012/C 338/01), pkt. 5-7 Zaleceń dla sądów krajowych, dotyczących składania wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym (2016/C 439/01) i pkt. 5-7 Zaleceń dla sądów krajowych dotyczące składania wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym (2018/C 257/01), a także wyroki wydane w sprawach: Da Costa en Schaake NV, Jacob Meijer NV, Hoechst-Holland NV v. Administration fiscale néerlandaise (28-30/62), Renato Manzoni v. Fonds national de retraite des ouvriers mineurs (112-76), SpA International Chemical Corporation v. Amministrazione delle finanze dello Stato (66/80), Srl CILFIT Lanificio di Gavardo SpA v. Ministero della sanità (283/81), Firma Foto-Frost v. Hauptzollamt Lübeck-Ost (314/85), Wünsche Handelsgesellschaft GmbH & Co. v. Federal Republic of Germany (69/85), Pretore di Salò v. X (14/86), TNT Traco SpA v Poste Italiane SpA and Others (C-340/99), Criminal proceedings v. Kenny Roland Lyckeskog (C-99/00), Kühne & Heitz NV v. Produktschap voor Pluimvee en Eieren (C-453/00), Gerhard Köbler v. Republik Österreich (C-224/01), Gaston Schul Douane-expediteur BV v. Minister van Landbouw, Natuur en Voedselkwaliteit (C-461/03), Intermodal Transports BV v. Staatssecretaris van Financiën (C-495/03), Traghetti del Mediterraneo SpA v. Repubblica italiana (173/03) i opinie rzeczników generalnych poczynione w sprawach: SpA International Chemical Corporation v. Amministrazione delle finanze dello Stato (66/80), Renato Manzoni v. Fonds national de retraite des ouvriers mineurs (112-76), Amministrazione delle Finanze v. Srl Meridionale Industria Salumi, Fratelli Vasanelli and Fratelli Ultrocchi (66, 127 i 128/79).
12 Pod właściwość wójta, burmistrza i prezydenta miasta podpadają tu zwłaszcza przepisy dotyczące podatków i opłat lokalnych, podatku rolnego i podatku leśnego.
13 Składający wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej przepisów prawa podatkowego obowiązany jest do wyczerpującego przedstawienia [opisania] zaistniałego lub przyszłego stanu faktycznego, którego ma dotyczyć taka interpretacja, oraz do nakreślenia własnego stanowiska w przedmiocie oceny tego stanu faktycznego z punktu widzenia prawa podatkowego. Przy tym składa on jednocześnie oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, że elementy tego stanu faktycznego nie są przedmiotem toczącego się postępowania podatkowego, kontroli podatkowej, kontroli celno-skarbowej oraz że w tym zakresie jego sprawa nie została rozstrzygnięta co do jej istoty w decyzji lub postanowieniu organu podatkowego. Jeśli identyczne zagadnienie było przedmiotem interpretacji ogólnej przepisów prawa podatkowego wydanej w takim samym stanie prawnym, nie wydaje się interpretacji indywidualnej przepisów prawa podatkowego, a jedynie stwierdza, że do stanu, o jakim mowa we wniosku o nią, ma zastosowanie interpretacja ogólna przepisów prawa podatkowego, podając równocześnie jej oznaczenie i miejsce, gdzie została ona opublikowana. W razie gdy interpretacja indywidualna przepisów prawa podatkowego nie zostanie wydana w ciągu 3 miesięcy, uznaje się, że w dniu następującym po upływie tego terminu doszło do wydania takiej interpretacji o treści w pełni pokrywającej się ze stanowiskiem, jakie zostało nakreślone przez wnioskodawcę we wniosku o nią. Interpretacje indywidualne przepisów prawa podatkowego – po usunięciu danych identyfikujących wnioskodawcę oraz inne podmioty wskazane w ich treści – oraz objaśnienia podatkowe są zamieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie podmiotowej urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw finansów publicznych. Interpretacje ogólne są publikowane w Dzienniku Urzędowym Ministra Finansów oraz umieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej.
14 W razie gdy do danego okresu rozliczeniowego (miesiąca, w którym powstał obowiązek podatkowy w przypadku podatków nierozliczonych okresowo) oraz czasu 12 miesięcy przed jego rozpoczęciem ma zastosowanie interpretacja ogólna lub objaśnienia podatkowe wydane w trakcie tego okresu lub przed nim w odniesieniu do takiego samego zagadnienia i w takim samym stanie prawnym, począwszy od dnia opublikowania takiej interpretacji ogólnej lub zamieszczenia takich objaśnień podatkowych, przez utrwaloną praktykę interpretacyjną organów Krajowej Administracji Skarbowej rozumie się odpowiednio wynikające z tej interpretacji wyjaśnienie zakresu i sposobu stosowania przepisów prawa podatkowego i zawarte w tych objaśnieniach wyjaśnienia dotyczące stosowania takich przepisów.
Zob. art. 14a-14s Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz.U. 1997 nr 137 poz. 926 z późn. zm.); zob. też art. 34-35 Ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz.U. 2018 poz. 646 z późn. zm.).
15 Innym przykładem wykładni legalnej w Polsce jest dokonywanie wykładni przez Komisję Wspólną przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski, o której mowa w art. 4 ust. 1 Ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. 1989 nr 29 poz. 154 z późn. zm.). W myśl tego przepisu „Komisja Wspólna przedstawicieli Rządu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej [obecnie Rzeczypospolitej Polskiej] i Konferencji Episkopatu Polski, składająca się z ich upoważnionych przedstawicieli, w uzgodnionej liczbie na zasadzie parytetu, zwana dalej „Komisją Wspólną”, rozpatruje problemy związane z rozwojem stosunków między Państwem i Kościołem oraz sprawy interpretacji niniejszej ustawy i jej wykonywania”.
16 Zob. art. 442 § 3 Kodeksu postępowania karnego i art. 386 § 6 Kodeksu postępowania cywilnego.
17 Zob. art. 386 § 6 Kodeksu postępowania cywilnego.
18 Artykuł 39820 Kodeksu postępowania cywilnego i art. 190 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.).
Analogiczne przypadki wykładni legalnej przewidują również art. 153 Ustawy z dnia 30 sierpnia
2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.) i art. 138 § 2a Kodeksu postępowania administracyjnego – według których „ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w orzeczeniu sądu wiążą w sprawie organy, których działanie, bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania było przedmiotem zaskarżenia, a także sądy, chyba że przepisy prawa uległy zmianie”, „jeżeli organ pierwszej instancji dokonał w zaskarżonej decyzji błędnej wykładni przepisów prawa, które mogą znaleźć zastosowanie w sprawie, w decyzji, o której mowa w § 2 [decyzji o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji], organ odwoławczy określa także wytyczne w zakresie wykładni tych przepisów”. Por. też 145a § 1 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.), zgodnie z którym sąd, gdy jest to uzasadnione okolicznościami sprawy – uwzględniając skargę na decyzję lub postanowienie z powodu naruszenia prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy lub stwierdzając nieważność decyzji lub postanowienia w całości lub w części – zobowiązuje organ do wydania w określonym terminie decyzji lub postanowienia, wskazując sposób załatwienia sprawy lub jej rozstrzygnięcie (chyba że rozstrzygnięcie to pozostawiono uznaniu tego organu).
19 Zob. art. 441 § 1 Kodeksu postępowania karnego i art. 390 § 1 zd. 1 Kodeksu postępowania cywilnego.
20 Zob. art. 441 § 2 Kodeksu postępowania karnego i art. 390 § 1 zd. 2 Kodeksu postępowania cywilnego.
21 Zob. art. 82 Ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. 2018 poz. 5 z późn. zm.).
22 Zob. art. 441 § 3 Kodeksu postępowania karnego i art. 390 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego.
23 Zob. art. 87 § 1 zd. 2 Ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. 2018 poz. 5 z późn. zm.).
24 Do wykładni legalnej orzeczeń sądowych dochodzi w Polsce głównie na tle art. 352 Kodeksu postępowania cywilnego, art. 158 zd. 1 Ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. 2002 nr 153 poz. 1270 z późn. zm.) i art. 13 § 1 zd. 1 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny wykonawczy (Dz.U. 1997 nr 90 poz. 557 z późn. zm.), w myśl których „sąd, który wydał wyrok, rozstrzyga postanowieniem wątpliwości co do jego treści”, „sąd, który wydał wyrok, rozstrzyga postanowieniem wątpliwości co do jego treści”, „organ wykonujący orzeczenie oraz każdy, kogo orzeczenie bezpośrednio dotyczy, może zwrócić się do sądu, który je wydał, o rozstrzygnięcie wątpliwości co do wykonania orzeczenia lub zarzutów co do obliczenia kary”.
25 Zob. art. 23 ust. 1 Ustawy z dnia 20 września 1984 o Sądzie Najwyższym (Dz.U. 1984 nr 45 poz. 241).
26 Zob. art. 28 ust. 1 zd. 2 Ustawy o Sądzie Najwyższym z dnia 15 lutego 1962 r. (Dz.U. 1962 nr 11 poz. 54).
27 Zob. art. 1 pkt 8 Ustawy z dnia 27 kwietnia 1949 r. o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. 1949 nr 32 poz. 237 z późn. zm.).
28 Zgodnie z art. 239 ust. 3 Konstytucji RP „z dniem wejścia w życie Konstytucji [tj. z dniem 17 października 1997 r.] uchwały Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustalenia wykładni ustaw tracą moc powszechnie obowiązującą. W mocy pozostają prawomocne wyroki sądu oraz inne prawomocne decyzje organów władzy publicznej, podjęte z uwzględnieniem znaczenia przepisów ustalonego przez Trybunał Konstytucyjny w drodze powszechnie obowiązującej wykładni ustaw”.
29 Na przykład w połowie XVI w. w Islandii ogólne zamiłowanie do prawa i tego, co się go dotyczy, było na tyle duże, iż chłopców uczono tu czytać przy pomocy tutejszego kodeksu prawa, tzw. Jónsbóka. Zwyczajem wśród młodych mężczyzn miało być też wtedy uczenie się zawartości tego kodeksu na pamięć mimo jego pokaźnych rozmiarów. Przy tym komentarze (wyjaśnienia) do jego postanowień sporządzali zarówno prawnicy i lokalni sędziowie, jak i duchowni i farmerzy. Niektóre też centra administracyjne i większe gospodarstwa potrafiły mieć na stanie więcej aniżeli jeden jego egzemplarz – zob. P. Sigurðsson, Lagaslóðir, Reykjavík 2005, s. 378-382 i L.B. Orfield, The Growth of Scandinavian Law, Philadelphia 1953, s. 97.
30 Wykładnia doktrynalna prawnicza, wykładnia doktrynalna nieprawnicza, wykładnia prywatna prawnicza i wykładnia prywatna nieprawnicza to przypadki wykładni nieoficjalnej (nieformalnej).
31 Można też przyjmować, że w przypadku wykładni rozszerzającej dochodzi do rozszerzenia zakresu zastosowania lub normowania normy, jaka daje się zbudować z interpretowanego tekstu prawnego, a w przypadku wykładni zwężającej do zwężenia któregoś z tych zakresów. Za punkt odniesienia można tu też przyjąć nie dosłowne (literalne, „bezpośrednie”) znaczenie interpretowanego tekstu prawnego, ale możliwe znaczenie językowe tego tekstu.
32 Przy tym dotyczy to również eufemizmów i archaizmów (np. często spotykane w treściach aktów prawnych słowo „każdoczesny”) oraz wyrazów obcojęzycznych (zwłaszcza tzw. zapożyczeń) i neologizmów, jeśli te znajdują się w tym tekście.
33 Poszczególne rodzaje języka: potoczny, specjalistyczny, prawniczy (jego poszczególne odmiany) i prawny mogą mieć odmienne słownictwo (np. używane w języku prawnym i prawniczym słowo: wstępny i zstępny), odmienne zasady stylistyczne (np. przyzwolenie na powtarzanie tych samych słów/zwrotów w tym samym zdaniu lub zdaniach następujących bezpośrednio po sobie), a nawet – jak się wydaje – odmienne reguły gramatyczne (np. w zakresie interpunkcji lub (nie)poprawności pewnych wyrażeń i zwrotów), w tym składniowe.
34 Według § 147 ust. 1 i 2 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „jeżeli w ustawie lub innym akcie normatywnym ustalono znaczenie danego określenia w drodze definicji, w obrębie tego aktu nie wolno posługiwać się tym określeniem w innym znaczeniu”, „jeżeli zachodzi konieczność odstąpienia od zasady wyrażonej w ust. 1, wyraźnie podaje się inne znaczenie danego określenia i ustala się jego zakres odniesienia”.
35 W myśl § 7 i 8 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) wypowiedzi, jakie zamieszcza się w tekście ustawy [rozporządzenia, aktu prawa miejscowego i aktu prawnego o charakterze wewnętrznym], redaguje się zgodnie z powszechnie przyjętymi regułami składni języka polskiego, unikając zdań wielokrotnie złożonych. Należy się posługiwać w nich poprawnymi wyrażeniami językowymi w ich podstawowym i powszechnie przyjętym znaczeniu. Nie powinno się stosować: a) określeń specjalistycznych, o ile ich użycie nie jest powodowane chęcią zapewnienia tekstowi prawnemu należytej precyzji; b) zwrotów, słów lub zapożyczeń obcojęzycznych z wyjątkiem sytuacji, gdy brak jest dokładnego ich odpowiednika w języku polskim; c) nowo tworzonych pojęć lub struktur językowych, chyba że w dotychczasowym słownictwie polskim nie ma określenia, jakim można by się posłużyć zamiast nich.
36 Bardzo trudno jest też ustalić pierwszeństwo pomiędzy różnymi odmianami języka prawniczego w sytuacji, gdy dany wyraz lub wyrażenie ma w nich niejednakowe znaczenie – tj. czy powinno ono wtedy przypaść językowi używanemu przez sędziów lub urzędników (zwłaszcza obecnemu w uzasadnieniach wyroków sądowych i decyzji administracyjnych), czy językowi używanemu przez radców prawnych, adwokatów, doradców podatkowych, rzeczników patentowych, prokuratorów, notariuszy, czy językowi używanemu przez prawników akademików. Przy tym te dwa pierwsze można by nazywać językiem prawniczym praktyki prawa, a trzeci językiem prawniczym nauki prawa.
37 Zob. tu też art. 6 Ustawy z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim (Dz.U. 1999 nr 90 poz. 999 z późn. zm.), wedle którego „umowy międzynarodowe zawierane przez Rzeczpospolitą Polską powinny mieć polską wersję językową, stanowiącą podstawę wykładni, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej”.
38 Zgodnie z § 8 ust. 1 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „w ustawie należy posługiwać się poprawnymi wyrażeniami językowymi (określeniami)…”.
39 Zgodnie z § 8 ust. 1 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „w ustawie należy posługiwać się poprawnymi wyrażeniami językowymi (określeniami) w ich podstawowym i powszechnie przyjętym znaczeniu”.
40 Zgodnie z § 8 ust. 1 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „w ustawie należy posługiwać się poprawnymi wyrażeniami językowymi (określeniami) w ich podstawowym i powszechnie przyjętym znaczeniu”.
41 W myśl § 10 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „… różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami”.
42 Według § 10 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń...”.
43 Zob. np. Z. Bankowski i D.N. MacCormick, Statutory Interpretation in the United Kingdom, [w:] Interpreting Statutes. A Comparative Study, red. D.N. MacCormick i R.S. Summers, Aldershot 1991, s. 395 oraz R.S. Summers, op. cit., s. 427-428.
Jak stanowi zasada consuetudo est optima legum interpres, zwyczaj jest najlepszą wykładnią prawa.
44 Np. zdanie użyte w art. 7 § 1 Kodeksu karnego: „przestępstwo jest zbrodnią albo występkiem” rozumie się w ten sposób, że dane przestępstwo może być zbrodnią, może być też występkiem, ale nie może już być zarówno zbrodnią, jak i występkiem (tj. być nimi obydwoma jednocześnie).
45 Słowniki dzielą się przede wszystkim na: słowniki języka polskiego, słowniki współczesnej polszczyzny, słowniki poprawnej polszczyzny, słowniki specjalistyczne (z danej dziedziny nauki lub praktyki), słowniki ortograficzne, słowniki frazeologiczne (w tym idiomatyczne), słowniki etymologiczne, słowniki interpunkcyjne, słowniki wyrazów obcych, słowniki wyrazów bliskoznacznych (synonimów), słowniki antonimów (wyrazów przeciwstawnych), słowniki archaizmów (języka staropolskiego), słowniki eufemizmów, słowniki wulgaryzmów i przekleństw oraz słowniki slangowe (argotowe). Na granicy słowników i encyklopedii są tzw. leksykony, w tym prawnicze.
46 Odnośnie do tej i innych błyskotliwych myśli Karla Nickersona Llewellyna zob. M. Koszowski, Karl Nickerson Llewellyn, The Bramble Bush. The Classic Lectures on the Law and Law School. With a New Introduction and Notes by Steve Sheppard, Oxford University Press, New York 2008, „Studia Iuridica Toruniensia” t. 17, s. 301-320.
47 Zob. np. art. 1 Ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (Dz.U. 2008 nr 227 poz. 1505 z późn. zm.): „W celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa ustanawia się służbę cywilną oraz określa zasady dostępu do tej służby, zasady jej organizacji, funkcjonowania i rozwoju”.
48 Przy tym prawodawca (projektodawca) może tu zeznawać zarówno w przedmiocie tego, jakie motywy po jego stronie zadecydowały o tym, że wydał (opracował) on dany akt prawny, jak i odnośnie do tego, jak wyglądała dyskusja nad tym aktem w procesie poprzedzającym jego przyjęcie i jakie inne wydarzenia towarzyszyły jego przyjęciu – zob. R.S. Summers, op. cit., s. 429-430.
49 Brak tu też instrumentu procesowego, jaki w Stanach Zjednoczonych zwany jest „the Brandeis Brief” i jaki polega na naświetleniu uwarunkowań (faktów społecznych), jakie w świetle dostępnej wiedzy empirycznej i społecznej rzutowały na przyjęcie takiej, a nie innej regulacji prawnej – zob. np. R.S. Summers, op. cit., s. 426-427 i 455.
50 Jego preferencje aksjologiczne mają być też asymetryczne (jak preferuje A przed B, to nie preferuje B przed A), przechodnie (jak preferuje A przed B i C przed A, to preferuje też C przed B).
51 Argument ten podparty jest też łacińską paremią: absurda sunt vitanda, w myśl której [w prawie] należy unikać absurdów (niedorzeczności).
52 Jak stanowi paremia quae rerum natura prohibentur, nulla lege confirmata sunt, to, co jest sprzeczne z naturą rzeczy, nie może być przez prawo akceptowane.
53 Zob. np. Z. Bankowski i D.N. MacCormick, op. cit., s. 380.
54 Zob. np. R.S. Summers, op. cit., s. 418, 429.
55 Zob. np. Z. Bankowski i D.N. MacCormick, op. cit., s. 368.
56 Zob. J. Rubenfeld, Revolution by Judiciary. The Structure of American Constitutional Law, Cambridge 2005,
s. 3-18. Odnośnie do krytyki takiej propozycji zob. L. Alexander i E. Sherwin, Demystifying Legal Reasoning, Cambridge 2008, s. 227-229.
57 Zob. J. Holland i J. Webb, Learning Legal Rules, wyd. 7., Oxford 2010, s. 268-269, Z. Bankowski i D.N. MacCormick, op. cit., s. 380 i R.S. Summers, op. cit., Aldershot 1991, s. 418.
58 Zob. M. Koszowski, The Scope of Application of Analogical Reasoning in Statutory Law, „American International Journal of Contemporary Research” nr 1/2017 (t. 7), s. 27.
59 Por. też § 149 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.), zgodnie z którym „w akcie normatywnym niższym rangą niż ustawa bez upoważnienia ustawowego nie formułuje się definicji ustalających znaczenia określeń ustawowych; w szczególności w akcie wykonawczym nie formułuje się definicji, które ustalałyby znaczenia określeń zawartych w ustawie upoważniającej”.
60 Wedle § 9 i 148 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.) „w ustawie należy posługiwać się określeniami, które zostały użyte w ustawie podstawowej dla danej dziedziny spraw, w szczególności w ustawie określanej jako „kodeks” lub „prawo”,” „jeżeli w ustawie zachodzi wyjątkowo potrzeba odstąpienia od znaczenia danego określenia ustalonego w ustawie określanej jako „kodeks” lub „prawo” lub innej ustawie podstawowej dla danej dziedziny spraw, wyraźnie podaje się inne znaczenie tego określenia i zakres jego odniesienia, używając zwrotu: „w rozumieniu niniejszej ustawy określenie .... oznacza ....” albo zwrotu: „ilekroć w niniejszej ustawie jest mowa o .... należy przez to rozumieć ...”.
61 Por. R.S. Summers, op. cit., s. 413 („słowa to nie kamienie w wyobcowanym zestawieniu; one mają wyłącznie wspólną egzystencję i nie tylko nawzajem znaczenie każdego z nich penetruje znaczenie innego, ale wszystkie w agregacie biorą swój sens z ustawienia, w jakim się znajdują…” [tłum. własne]).
62 Argument ten nie jest jednak wcale aż tak ważny, jakby mogło się wydawać. Prawo jest bowiem – z racji iż jest tworzone w niejednakowym czasie i przez różne osoby, które miały nieraz różne intencje i które wyznawały nieraz różne wartości – niemalże z definicji niekoherentne. W jego przypadku bardziej zasadne wydaje się też dążenie do uzyskania koherencji w wymiarze lokalnym (na poziomie jego fragmentów) niż globalnym, tj. w ujęciu całościowym (por. M. Koszowski, Rozumowanie per analogiam w prawie precedensowym: reguła, konkurencja, poszukiwanie i uzasadnienie dla korzystania z analogii, „Studia Iuridica Lublinensia” nr 4/2015, s. 48-49). Ponadto nacisk kładziony na zachowanie koherencji w prawie może być niejednakowy i różnić się w zależności np. od tego, z jaką dziedziną prawa mamy do czynienia. Jak się bowiem przykładowo wskazuje, koherencja może się liczyć o wiele bardziej w prawie własności niż w zbiorowym prawie pracy (zob. Z. Bankowski i D.N. MacCormick, op. cit., s. 385). Do koherencji totalnej odwołuje się natomiast wysunięta przez Ronalda Dworkina – na tle systemu prawnego typu common law – koncepcja omnipotentnego sędziego Herkulesa, który rozpoznaje przedłożone mu sprawy sądowe na podstawie zbudowanych przez siebie zasad prawnych, jakie w racjonalny sposób uzasadniają i godzą, na tyle, na ile jest to możliwe, wszystkie dotychczas ustanowione precedensy i będące w mocy postanowienia prawa stanowionego (zob. R. Dworkin, Taking Rights Seriously, Cambridge 1978, s. 110-123).
63 Odnośnie do takiej idei i jej krytyki zob. L. Alexander i E. Sherwin, Demystifying Legal Reasoning, Cambridge 2008, s. 225-226.
64 Zob. M. Koszowski, Wykładnia prawa krajowego w zgodzie z prawem Unii Europejskiej po uwzględnieniu zmian spowodowanych wejściem w życie Traktatu z Lizbony, „Studia Prawa Prywatnego” z. 2/2012, s. 57-71, M. Koszowski, Dwa modele wykładni prounijnej, „Studia Iuridica Lublinensia” nr 18/2012, s. 43-58, M. Koszowski, Granice prounijnej wykładni prawa krajowego, „Radca Prawny” nr 130-2012 (Dodatek Naukowy), s. 15D-20D.
65 Jej nazwa pochodzi od łacińskiego słowa: comparare, które oznacza „porównać”.
66 Co znamienne, w Wielkiej Brytanii używa się nieco innych terminów na oznaczenie rodzajów wykładni prawa wyróżnianych na podstawie kryterium sposobu (metody), w jaki jest ona przeprowadzona. Tak nazwą: „the literal rule” posługuje się tu na oznaczenie wykładni językowej, nazwą: „the golden rule” na oznaczenie wykładni językowej połączonej z wykładnią systemową (braniem pod uwagę systematyki danego aktu prawnego) i argumentum ad absurdum, nazwą: „the purposive rule” na zbiorcze oznaczenie wykładni celowościowej oraz nakazu uwzględniania kontekstu społecznego, politycznego i ekonomicznego, a nazwą: „the mischief rule” na oznaczenie wykładni każącej śledzić historię i stan prawny sprzed przyjęcia danej regulacji prawnej po to, ażeby ustalić, co stanowiło dawniej problem („zło”), jakiemu chciano zaradzić, ustanawiając tę regulację. Zob. J. Holland i J. Webb, op. cit., s. 253-264 i S. Hanson, Legal Method & Reasoning, wyd. 2., London 2003, s. 33-34.
67 Odnośnie do tych reguł zob. Rozdział VIII.
68 Przy tym zasada ta bliska jest koncepcji tzw. interpretacji (wykładni) „ekumenicznej” lub „eklektycznej”, jaka nakazuje interpretatorowi jednoczesne uwzględnianie różnorakich czynników, takich jak: słowa, historia, cel i wartości stojące za daną regulacją prawną, atrybuty rządów prawa, normy społeczne i „instytucjonalne”, efektywność, sprawiedliwość etc. Samą regułę nakazującą korzystać z wykładni językowej, systemowej i celowościowej, a nie poprzestawanie na jednej lub dwóch z nich nazywa się zasadą interpretatio cessat post applicationem trium typorum directionae.
69 Zob. np. Z. Bankowski i D.N. MacCormick, op. cit., s. 375, 376-377.
70 Zgodnie z art. 65 § 2 i art. 948 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego: „W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu [in conventionibus contrahentium voluntatem potius, quam verba spectari placuit]”, „testament należy tak tłumaczyć, ażeby zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy [in testamentis plenius voluntates testantium interpretantur]”, „jeżeli testament może być tłumaczony rozmaicie, należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozrządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść”.
71 Zob. art. 65 § 1 Kodeksu cywilnego: „Oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje”.
72 Wedle też zasady minime sunt mutanda, quae interpretationem certam semper habuerunt jak najmniej należy zmieniać to, co zawsze miało jednoznaczną (pewną) interpretację.
73 W myśl art. 11 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (Dz.U. 2018 poz. 646 z późn. zm.) „jeżeli przedmiotem postępowania przed organem jest nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia, a w sprawie pozostają wątpliwości co do treści normy prawnej, wątpliwości te są rozstrzygane na korzyść przedsiębiorcy, chyba że sprzeciwiają się temu sporne interesy stron albo interesy osób trzecich, na które wynik postępowania ma bezpośredni wpływ”, „przepisu ust. 1 nie stosuje się, jeśli wymaga tego ważny interes publiczny, w tym istotne interesy państwa, a w szczególności jego bezpieczeństwa, obronności lub porządku publicznego”.
74 Zob. art. 5 § 2 Kodeksu postępowania karnego: „Niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego”.
Można by rozważać przyjęcie wyjątku od tej zasady w sytuacji, gdy czyn oskarżonego jest rażąco naganny moralnie.
75 Zob. art. 2a Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz.U. 1997 nr 137 poz. 926 z późn. zm.): „Niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika”.
Tę zasadę można by próbować podważać poprzez argumentację, że dzięki stosowaniu się do niej podmioty wyszukujące i wykorzystujące niejasności w prawie podatkowym odnoszą korzyści podatkowe kosztem pozostałych podmiotów, które płacą podatki bez wdawania się w analizy mające na celu uchylanie się od obowiązku ich ponoszenia. Im więcej też będzie podmiotów pierwszego rodzaju, tym większe podatki będą musiały płacić podmioty rodzaju drugiego – by osiągać ten sam poziom wpływów do budżetu.
Przy tym rozwiązaniem, jakie pozwalałoby zachować zasadę: in dubio pro tributario w świetle powyższej argumentacji, byłoby niewątpliwie posiadanie prostych (mało rozbudowanych) rozwiązań w prawie podatkowym, nieprzewidujących wyjątków od ich stosowania, w tym ulg i zwolnień podatkowych.
76 Zob. art. 385 § 2 Kodeksu cywilnego: „Wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta [jeśli taki wzorzec pochodzi od przedsiębiorcy]”.
77 Zob. § 144 ust. 1, 2, 3 i 4 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.): „Jeżeli norma ma być adresowana do każdej osoby fizycznej, adresata tej normy wskazuje się wyrazem „kto”, „jeżeli zakres adresatów normy ma być węższy niż wskazany w ust. 1, wyznacza się go przez użycie odpowiedniego określenia rodzajowego [np. „pracownik”, „konsument”, „kto jest posiadaczem”]”, „w przypadkach, o których mowa w ust. 1 i 2, określenia adresata normy nie poprzedza się wyrazem „każdy”, „jeżeli norma ma być adresowana do podmiotów innych niż osoby fizyczne, adresata tej normy można wskazać nazwą rodzajową albo własną [np. „spółka akcyjna”, „Polska Akademia Nauk”]”.
78 Zob. § 144 ust. 1 i 2 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.): „Jeżeli norma ma znajdować zastosowanie we wszystkich okolicznościach, w przepisie prawnym nie określa się okoliczności jej zastosowania”, „jeżeli norma ma znajdować zastosowanie tylko w określonych okolicznościach, okoliczności te jednoznacznie i wyczerpująco wskazuje się w przepisie prawnym przez rodzajowe ich określenie [np. „w razie wojny”, „zawierając umowę”]”.
79 Zob. § 146 ust. 1 i 2 i § 149 Załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. 2002 nr 100 poz. 908 z późn. zm.): „W ustawie lub innym akcie normatywnym formułuje się definicję danego określenia, jeżeli: 1) dane określenie jest wieloznaczne; 2) dane określenie jest nieostre, a jest pożądane ograniczenie jego nieostrości; 3) znaczenie danego określenia nie jest powszechnie zrozumiałe; 4) ze względu na dziedzinę regulowanych spraw istnieje potrzeba ustalenia nowego znaczenia danego określenia”, „jeżeli określenie wieloznaczne występuje tylko w jednym przepisie prawnym, jego definicję formułuje się tylko w przypadku, gdy wieloznaczności nie eliminuje zamieszczenie go w odpowiednim kontekście językowym”, „w akcie normatywnym niższym rangą niż ustawa bez upoważnienia ustawowego nie formułuje się definicji ustalających znaczenia określeń ustawowych; w szczególności w akcie wykonawczym nie formułuje się definicji, które ustalałyby znaczenia określeń zawartych w ustawie upoważniającej”.
80 http://publications.europa.eu/code/pl/pl-000500.htm.
81 Zob. R.S. Summers, op. cit., s. 451-452.
82 Zob. art. 31-33 tej konwencji.
83 Zob. R.S. Summers, op. cit., s. 437.
84 Zob. np. R.S. Summers, op. cit., s. 437.
85 Zob. R.S. Summers, op. cit., s. 437, 438.
86 Por. R.S. Summers, op. cit., s. 439-440.
87 Por. R.S. Summers, op. cit., s. 439-440.
88 Czasem statyczne i dynamiczne teorie wykładni nazywa się odpowiednio subiektywnymi teoriami wykładni (zasadzającymi się na historycznej woli/zamiarze historycznego prawodawcy) i obiektywnymi teoriami wykładni (zasadzającymi się na aktualnej woli/potencjalnym zamiarze obecnego prawodawcy lub na innych podlegających z czasem zmianom czynnikach, jakie mogą warunkować rozumienie tekstu prawnego).
89 Jedną ze szpilek wbijanych zwolennikom tekstualizmu jest dowcip o jednym z ich liderów, sędzim Antoninie Skalii, który miał poprosił dżina, aby ten spełnił jego życzenie, ażeby milion „baksów” (ang. bucks) zostało zdeponowanych w jego biurze w Sądzie Najwyższym, a później narzekać, że nie może wejść do budynku z powodu tych wszystkich jeleni, jakie się w nim znajdują [angielskie słowo: a buck poza tym, że kolokwialnie używa się go na oznaczenie dolara (dolca), oznacza samca z rodziny jeleniowatych]. Potwierdzeniem zaś tezy, iż oderwany od intencji autora tekst nie jest w stanie nawet powiedzieć, w jakim języku jest napisany, ma być następujące pytanie-zagadka: „“I am speaking English, not Schmenglisch,” which in Schmenglish means “I am speaking Schmenglish, not English.” Is this statement in English or Schmenglish, and how will intention-free textualists decide?”. Zob. L. Alexander i E. Sherwin, Demystifying Legal Reasoning, Cambridge 2008, odpowiednio s. 201 przypis nr 26 i s. 196.
90 Zob. R. Sarkowicz, Poziomowa interpretacja tekstu prawnego, Kraków 1995.